Przed spotkaniem obawiali się, że 10 minut, które dostali na przedstawienie swoich racji na seminarium w resorcie gospodarki nie wystarczy, jednak po spotkaniu przyznali, że mieli szansę przedstawić swoje argumenty, a wicepremier powiedział im, że przy dużym społecznym sprzeciwie wobec inwestycji, nie zdziała się nic na siłę.
– Zobaczymy, ile w tym prawdy – mówiła Irena Rogowska, wójt gminy Lubin jednej z 15 gmin, w których złoże udokumentowane i perspektywiczne obejmuje ochroną polityka energetyczna Polski do 2030 r.
[b]Jak nie odkrywka, to co?[/b]
Samorządowcy spod Legnicy tłumaczą, że nie sprzeciwiają się oni zagospodarowaniu złóż węgla brunatnego na swoim terenie. Ich sprzeciw dotyczy metody wydobycia, czyli odkrywki. Argumentują, że zniszczy ona ich domy, będą przesiedlenia oraz degradacja środowiska naturalnego.
Wicepremier Waldemar Pawlak w niedawnej rozmowie z „Rzeczpospolitą” zachęcał mieszkańców podlegnickich gmin do odwiedzenia np. Bełchatowa i zobaczenia, jak żyje się w sąsiedztwie kopalni.