Ofiary „Sandy"

Widok z powietrza jest niesamowity: tysiące samochodów uszkodzonych przez huragan „Sandy" zwieziono na lotnisko w Long Island pod Nowym Jorkiem, gdzie czekają na zlicytowanie

Publikacja: 13.01.2013 14:40

Ofiary „Sandy"

Foto: materiały prasowe

Zajmują całkowicie oba pasy startów i lądowań sezonowego lotniska w Calverton o długości 2 i 3 km. Są tu wszystkie rodzaje sam pojazdów wszystkich marek. Odkupiła je od firm ubezpieczeniowych wyspecjalizowana firma Insurance Auto Auctions IAA, która będzie je teraz sprzedawać na licytacji w Internecie.

Wobec tak dużej liczby IAA znalazła tylko jedno rozwiązanie: wynajęła od urzędu miasta w Riverhead oba pasy małego lotniska położonego jakieś 100 km na wschód od Nowego Jorku. Lotnisko to jest zamknięte zimą, więc burmistrzowi bardzo spodobał się pomysł zarobienia dodatkowych pieniędzy małym kosztem. Ratusz dostaje 3200 dolarów miesięcznie za wynajęcie polowy hektara.

Pierwsza podpisana umowa dotyczyła 21 hektarów na 6 miesięcy, czyli oznaczała przychód ponad miliona dolarów do miejskiej kasy. Pojazdów było tak dużo, że IAA podpisała w grudniu nową umowę. Żadna ze stron nie chciała jednak rozmawiać o jej warunkach.

Tak powstawał huragan Sandy

Efektem porozumienia było to, że sielska dotąd okolica zamieniła się w bezkresny parking, nawiedzany ciągle ciężarówkami, które przywożą kolejne pojazdy i składują je jeden obok drugiego na kilometrach pasów. Zaczęto je zwozić od końca listopada, w miesiąc po niszczycielskim huraganie na północno-wschodnim, wybrzeżu Stanów.

Niektóre auta wyglądają dobrze, inne są mocno uszkodzone. Pilnują ich uzbrojeni strażnicy, nie ma więc mowy, by chętni do ich kupienia szwendali się po terenie. Dziennikarzy AFP szybko wyproszono.

Zasadniczo wszystkie powinny opuścić teren lotniska do kwietnia, gdy lotnisko wznowi działalność. Nikt jednak nie wie, czy będzie to możliwe.

IAA infromuje tymczasem w swej witrynie internetowej: „Pojazdy uszkodzone przez Sandy do licytacji. Tysiące sztuk do sprzedania". Można tu kupić np. Jeepa Grand Cherokee z 2012 r. za cenę wywoławczą 2025 dolarów, Forda Espace za 2850 czy Cadillaka 2010 za 4075.

Sprzedaż nie jest dostępna dla wszystkich, a jedynie dla osób i firm zarejestrowanych w IAA, płacących roczne składki.

Według liczb wymienionych w umowie IAA z władzami miasta, około 200 tys. samochodów zostało zalanych w Nowym Jorku i w przedmieściach po przejściu „Sandy". Należą do ok. 3,5 mln pojazdów, które co roku uznaje się w USA za niezdatne do użytku.

Zajmują całkowicie oba pasy startów i lądowań sezonowego lotniska w Calverton o długości 2 i 3 km. Są tu wszystkie rodzaje sam pojazdów wszystkich marek. Odkupiła je od firm ubezpieczeniowych wyspecjalizowana firma Insurance Auto Auctions IAA, która będzie je teraz sprzedawać na licytacji w Internecie.

Wobec tak dużej liczby IAA znalazła tylko jedno rozwiązanie: wynajęła od urzędu miasta w Riverhead oba pasy małego lotniska położonego jakieś 100 km na wschód od Nowego Jorku. Lotnisko to jest zamknięte zimą, więc burmistrzowi bardzo spodobał się pomysł zarobienia dodatkowych pieniędzy małym kosztem. Ratusz dostaje 3200 dolarów miesięcznie za wynajęcie polowy hektara.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki