Reklama

Wypadek z winy kierowcy

Piotr Gruszka, kapitan reprezentacji Polski

Publikacja: 01.12.2007 03:02

RZ: Miał pan obawy przed meczami z Danią i Belgią?

Piotr Gruszka:

Wiedziałem, że wygramy, ale nie wiedziałem, w jakim stylu. Po prostu nie byłem pewny jakości naszej gry. Ostatnie porażki znacznie osłabiły nasze poczucie wartości.

Dlatego te zwycięstwa były tak ważne?

Tak, bo dodają wiary, że to co robimy ma sens, że potrafimy grać i wygrywać. Porażki w meczach sparingowych z Czechami sprawiły, że mieliśmy uczucie niedosytu. To była smutna gra, nie było w niej ani radości, ani determinacji. Przypominaliśmy kierowcę samochodu, który znów siada za kierownicą po ciężkim wypadku.

Reklama
Reklama

Z czyjej winy był ten wypadek?

Z winy kierowcy. Nie ma sensu zrzucać na nikogo odpowiedzialności. Sami sobie zgotowaliśmy ten los i teraz płacimy cenę za to, co się wydarzyło w Moskwie. Upadek był bolesny, bo nigdy nie spadaliśmy z tak wysoka.

W Szombathely hala jest pusta. Trudniej wygrywać w takiej scenerii?

Przypomina mi to stare czasy, gdy jeździliśmy autobusami na mecze, których nikt nie oglądał. Pamiętam puste trybuny i ten przykry dla nas brak zainteresowania. Ale wiem też, że może być inaczej. Dlatego zrobimy wszystko, by wrócić do elity. I wierzę, że dokonamy tego już w Izmirze, podczas turnieju kontynentalnego, który będzie trudniejszy niż mistrzostwa Europy.

Po kontuzji stawu skokowego nie ma już śladu?

Nie ma o czym mówić. Odrabiam stracony czas. Wiem, że brakuje mi trochę mocy, dynamika może nie jest taka jak dawniej, ale wciąż stać mnie na dobrą grę.

RZ: Miał pan obawy przed meczami z Danią i Belgią?

Piotr Gruszka:

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Reklama
Biznes
Rada Gabinetowa, kryzys w AGD i ostrzeżenie branży motoryzacyjnej dla Brukseli
Biznes
Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie kolejne ustawy
Biznes
Kamera rozpozna narodowość i rasę. Totalna inwigilacja w Rosji
Biznes
Kreml zagrabia kolejne firmy. Teraz kraby i przekąski będą zarabiać na wojnę
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Biznes
Kogo boi się Roman Abramowicz? Jego superjachty dostały systemy obrony rakietowej
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama