– Wreszcie znaleźliśmy kompromis satysfakcjonujący obie strony – mówił tuż po godz. 22 Krzysztof Łabądź z Sierpnia ‘80, jednego z czterech związków, które prowadziły protest (pięć innych go nie popierało). – O godz. 24 zmiana nocna wchodzi normalnie do pracy.
Choć wynegocjowano spełnienie najważniejszych postulatów, otwarta zostaje kwestia płac na 2008 r. Wiadomo jednak, że podwyżki będą przynajmniej 8-proc., bo tyle dostaną górnicy w pięciu innych kopalniach JSW na mocy porozumienia z grudnia 2007 r.
Specjalna komisja od 1 lutego (w składzie sześciu przedstawicieli związków i trzech przedstawicieli zarządu JSW) zajmie się też standaryzacją płac we wszystkich sześciu kopalniach JSW, gdzie teraz różnice średniej płacy sięgają ok. 130 zł (a w poszczególnych grupach zawodowych nawet 400 zł). Płace mają być wyrównane do 2010 r.
– Podwyżki będą kosztowały nas od 18 do 26 mln zł, trwa dokładne liczenie, m.in. na podstawie średnich płac za 2007 r. – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. – Do 13 lutego wypłacone zostaną czternastki, a do 8 lutego pozostałe wyrównania płac za 2007 r. (w tym m.in. tzw. dojazdówek – red.).
Koniec strajku nie oznacza jednak, że w Budryku już dziś ruszy wydobycie węgla. – Wyższy Urząd Górniczy musi sprawdzić stan bezpieczeństwa kopalni, bo ciągle jest tam zagrożenie pożarowe. Konieczne jest też m.in. sprawdzenie sprzętu, który stał nieczynny przez półtora miesiąca – tłumaczy Jabłońska-Bajer.