– Nie widzę związku pomiędzy potencjałem rynku akumulatorów w Polsce a tym, że hurtownie są pełne. Mroźniejsza czy cieplejsza zima daje sezonowe przesunięcie sprzedaży – uważa Jarosław Nadstazik, dyrektor marketingu poznańskiej Centry, największego producenta akumulatorów w Polsce. W jego ocenie producenci mogą optymistycznie patrzeć w przyszłość. W 2007 roku sprowadzono prawie milion używanych samochodów. Są to w większości kilkuletnie pojazdy, w których konieczna jest zmiana akumulatorów na nowe, aby można było uruchomić pojazd.

Roczny popyt rośnie o 2 proc., bez względu na pogodę. W tym roku kupimy 2,75 mln sztuk akumulatorów.

– W zeszłym i w tym roku sprzedaż był równomiernie rozłożona. Ze względu na brak zimy nie było typowego szczytu, na który szykują się producenci, hurtownicy i detaliści. Ale nie wpływa to na ogólną sumę ulokowanych akumulatorów na rynku w perspektywie kilkunastu oraz kilkudziesięciu miesięcy – dodaje dyrektor Nadstazik.

W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel drugiej co do wielkości wytwórni ZAP Sznajder Batterien z Piastowa pod Warszawą.

– Po łagodnej zimie nie korygujemy tegorocznej prognozy sprzedaży akumulatorów w Polsce. Koncentrujemy się na szukaniu nowych odbiorców – podkreśla Krzysztof Paulus, wiceprezes spółki.