IMS Health podniósł właśnie prognozę wzrostu wartości rynku leków w 2008 r. do 6,3 proc. w cenach producenta. Mimo że największe hurtownie mają coraz bardziej ograniczone możliwości zarówno wzrostu organicznego, jak i ekspansji, można się spodziewać dalszej konsolidacji. Zaciekła walka rozegra się zapewne o Cefarm Białystok dysponujący siecią własnych aptek oraz o Centralę Farmaceutyczną Cefarm, o której atrakcyjności stanowią nie tyle apteki, ile grunty w ścisłym centrum Warszawy. Firmy, które znacząco powiększyły swój stan posiadania dzięki zakupom hurtowni, skoncentrują się jednak teraz na porządkowaniu struktur. Torfarm już oficjalnie zadeklarował, że w 2008 r. nie planuje przejęć. PGF może się zdecydować na kolejne przejęcia spółek dystrybucyjnych za granicą. Drugie pole rozwoju rynku i ściślejszego związania aptekarzy z hurtowniami to programy lojalnościowe. Reaktywację swojego programu zapowiedział niedawno Farmacol, Torfarm promuje Świat Zdrowia, Prosper inwestuje w odświeżenie marki Apteka Dobrych Cen, OPDF zwiększył zasięg swojego programu Max Medicum. Będzie powstawać coraz więcej wirtualnych łańcuchów aptecznych, a apteki, oprócz tradycyjnej konkurencji cenowej, będą się starać poszerzać ofertę leków bez recepty (OTC), które nie mają regulowanej marży, a ich rynek bardzo szybko rośnie.

Na obraz rynku mogą też wpłynąć możliwe zmiany w prawie farmaceutycznym, m.in. wprowadzenie sztywnych marż i cen na leki refundowane. – Samodzielne apteki poprawią dzięki temu wyniki, bo zakończy się wojna cenowa – mówi Marek Gembal z IMS Health. – Jednak dla części aptek sieciowych oznaczałoby to utratę przewagi konkurencyjnej wynikającej z agresywnego marketingu cenowego.