Rz: Co miasto zyskuje dzięki odbywającemu się w Krynicy Forum Ekonomicznemu?
Emil Bodziony:
Jesteśmy znanym kurortem, miejscowością turystyczną, ale także – dzięki kilkudziesięciu odbywającym się u nas kongresom – bazą konferencyjną. Wśród nich największym wydarzeniem jest oczywiście Forum Ekonomiczne, co nas bardzo cieszy, ponieważ dzięki sławie tej imprezy możemy promować się jako miejsce, w którym spokojnie, w klimacie dyskrecji, można prowadzić trudne rozmowy polityczne i biznesowe. Taka promocja ugruntowuje markę Krynicy i zachęca innych do przyjazdu tutaj nie tylko na wypoczynek.
W jaki sposób staracie się wspierać organizację imprezy?
Nie ponosimy takiego ciężaru jak Instytut Studiów Wschodnich, ale staramy się sprostać wszystkim wyzwaniom logistycznym. Stawiamy obiekty tymczasowe, organizujemy miasteczko kongresowe, dekorujemy je roślinami. Wydajemy foldery w kilku językach, płacimy za tłumaczy. A co z bazą noclegową? Cały czas słychać głosy, że jej standard pozostawia wiele do życzenia.