– W tym roku przyjmiemy w Warszawie o ok. 3 proc. pasażerów więcej niż w roku 2007, czyli ok. 9,5 mln osób – mówi Michał Marzec, dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze. – W 2009 roku, jeżeli nic się nie zmieni w sytuacji gospodarczej kraju, ruch pasażerski na Okęciu utrzyma się na tym poziomie lub odnotujemy niewielki spadek – dodaje.
[wyimek]13,5 proc. spadł w listopadzie ruch na szwedzkim lotnisku Arlanda. O 10,2 proc. spadł w porcie w Oslo[/wyimek]
Porty regionalne liczą na dalszy wzrost liczby odprawianych przez siebie podróżnych. – W tym roku odprawimy ok. 360 tys. osób, a w przyszłym o 15 – 20 proc. więcej – mówi „Rz” Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes łódzkiego lotniska. Jak dodaje, Lublinek będzie nadrabiać ewentualny odpływ klientów linii lotniczych obsługą przewoźników czarterowych. – W sezonie letnim samoloty firm turystycznych będą startowały siedem razy w tygodniu. Wciąż prowadzimy rozmowę z jeszcze jednym operatorem – mówi Łaszkiewicz.
Na 400 tys. pasażerów więcej w przyszłym roku liczy Poznań. W tym roku przez port ma się przewinąć 1,3 miliona podróżnych. – Widzimy, że branżę dotknęła recesja i spodziewamy się, że potrwa ona około dwóch lat – mówi „Rz” Tomasz Kloskowski, wiceprezes gdańskiego portu lotniczego. – Nie oznacza to, że będzie nam spadać liczba klientów, ale że wzrost ruchu pasażerskiego będzie mniejszy, niż zakładaliśmy wcześniej – dodaje.
Na początku tego roku władze portu przewidywały optymistycznie, że z lotniska skorzysta 2,46 mln osób, tymczasem ich liczba na koniec grudnia będzie wynosić ok 1,97 mln. Z lotniska wycofało się pięciu przewoźników. W przyszłym roku wzrost ruchu ma wynieść 9 proc. – przez port ma się przewinąć 2,156 mln osób.