W komunikacie podano, że jest to wynik rozmowy telefonicznej premiera Czech Mirka Topolanka z premierem Rosji Władimirem Putinem. Wcześniej rozmieszczenie obserwatorów zostało uzgodnione ze stroną rosyjską.
- Czeski premier i rosyjski (premier) uzgodnili warunki rozmieszczenia komisji monitorującej we wszystkich miejscach istotnych z punktu widzenia przepływu gazu. Takie rozmieszczenie powinno doprowadzić do wznowienia dostaw rosyjskiego gazu do krajów członkowskich UE - głosi komunikat.
Źródła w czeskim przewodnictwie zastrzegły w Pradze, że chodzi o "wstępne porozumienie", zaś o sukcesie będzie można mówić, kiedy wznowione zostaną dostawy gazu do UE.
Wcześniejsze rozmowy w Brukseli kończyły się fiaskiem. Porozumieć usiłowali się przedstawiciele Komisji Europejskiej i czeskiego przewodnictwa UE z szefami Gazpromu i Naftohazu. Negocjacje miały doprowadzić do natychmiastowego wznowienia dostaw rosyjskiego gazu przez Ukrainę do UE.
Szef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller oskarżył Ukrainę o zerwanie podpisania dokumentów o utworzeniu grupy międzynarodowych obserwatorów do kontroli tranzytu gazu.