Pesymizm w dużych firmach

Jedna trzecia szefów czołowych polskich spółek spodziewa się poprawy za 2 lata. Mimo to ostrożnie tną wydatki. Zdaniem ekspertów skala proponowanych oszczędności może okazać się za mała

Publikacja: 03.02.2009 03:18

Pesymizm w dużych firmach

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

– Losy polskiej gospodarki w okresie globalnego spowolnienia w dużej mierze zależą od tego, jak na kryzys zareagują szefowie największych przedsiębiorstw – podkreśla Jacek Poświata, dyrektor zarządzający McKinsey & Company w Polsce.

Według ankiety przeprowadzonej na przełomie grudnia i stycznia wśród szefów i członków zarządów 50 firm z pierwszej dwusetki Listy 500 „Rzeczpospolitej” najbardziej powszechną reakcją liderów polskiego biznesu będą cięcia. Pod nóż pójdą zarówno koszty operacyjne, jak i nakłady na inwestycje, a firmy m.in. w restrukturyzacji będą szukać sposobów na poprawę wydajności.

Wszystko wskazuje też na to, że zakres planowanych oszczędności będzie w Polsce większy niż na świecie, gdzie plany menedżerów zbadała listopadowa ankieta McKinseya. Z porównania obu badań wynika też, że nasi szefowie patrzą w przyszłość z większym pesymizmem. Aż 96 proc. z nich przewidywało pogorszenie stanu polskiej gospodarki w pierwszym półroczu tego roku (na świecie 65 proc.), a w całym roku aż 43 proc. szefów dużych polskich firm przewiduje spadek polskiego PKB. Większość z tych, którzy liczą na rozwój, mówi o 1 – 2-proc. wzroście gospodarki. Różnice w nastrojach wśród polskich i światowych szefów mogą być częściowo związane z terminem przeprowadzenia obu ankiet, ale nie tylko. Zdaniem ekspertów McKinseya spowolnienie w Polsce będzie bardziej zauważalne ze względu na wysokie tempo wzrostu naszej gospodarki w ostatnich latach.

Poprawy sytuacji czołowe firmy spodziewają się nieprędko. Nieco ponad połowa szefów oczekuje jej w 2010 r., a prawie jedna trzecia spodziewa się ożywienia w gospodarce dopiero za ponad dwa lata. Jak ocenia Jacek Poświata, plany podniesienia efektywności i cięć wydatków są naturalne w warunkach kryzysu. Jednak przy tak dużym pesymizmie może dziwić niewielka skala planowanych cięć – w większości dużych firm nie przekroczą one 10 proc. kosztów operacyjnych.

[wyimek]96 proc. polskich menedżerów ankietowanych przez firmę McKinsey spodziewa się pogorszenia stanu gospodarki w tym półroczu[/wyimek]

– 5 – 10-proc. oszczędności powinno być na stałe w świadomości menedżerów. W sytuacjach kryzysowych są potrzebne programy, które mają na celu cięcia o 20 – 30 proc. Jeśli programy restrukturyzacji są za mało ambitne, nie kończą się zwykle sukcesem – podkreśla szef McKinseya w Polsce. Tak wynika z analiz wcześniejszych kryzysów i działań firm, które wyszły z nich z mocniejszą pozycją rynkową.

W okresie słabej koniunktury z początku tego wieku 40 proc. wcześniejszych branżowych liderów straciło swą pozycję na rzecz konkurentów. Ci drudzy wygrali m.in. większą aktywnością pod względem fuzji i przejęć. Tymczasem, jak wynika z badania polskich firm, chociaż 45 proc. z nich spodziewa się konsolidacji w swej branży, to jedynie co piąta myśli o fuzjach i przejęciach. – W czasach kryzysu trzeba ciąć wydatki, ale warto też iść krok dalej – podkreśla dyr. Poświata.

[ramka]Opinia

Bohdan Wyżnikiewicz

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową

Pesymizm firm jest naturalny, skoro codziennie w mediach słyszymy i czytamy, że mamy kryzys. Poza tym wiele z nich rzeczywiście odczuwa już problemy – rosną kłopoty z dostępem do kredytów, maleje eksport, zmniejsza się produkcja przemysłowa. To wszystko wymusza na firmach zapobiegliwość z myślą o gorszych czasach. Cięcia kosztów są więc naturalne. Nie tylko zresztą w sytuacjach ostrego kryzysu. Na Zachodzie firmy zatrudniają specjalistów, którzy w krótkim czasie potrafią znaleźć rezerwy prowadzące do ograniczenia kosztów. A my jesteśmy po długim okresie dość wysokiego wzrostu gospodarczego, co na pewno naruszyło dyscyplinę kosztową. Teraz trzeba sobie przypomnieć początek dekady i wrócić do ówczesnych praktyk przyglądania się wydatkom. [/ramka]

[link=http://www.rp.pl/temat/127224.html]Lista 500 „Rzeczpospolitej”[/link]

– Losy polskiej gospodarki w okresie globalnego spowolnienia w dużej mierze zależą od tego, jak na kryzys zareagują szefowie największych przedsiębiorstw – podkreśla Jacek Poświata, dyrektor zarządzający McKinsey & Company w Polsce.

Według ankiety przeprowadzonej na przełomie grudnia i stycznia wśród szefów i członków zarządów 50 firm z pierwszej dwusetki Listy 500 „Rzeczpospolitej” najbardziej powszechną reakcją liderów polskiego biznesu będą cięcia. Pod nóż pójdą zarówno koszty operacyjne, jak i nakłady na inwestycje, a firmy m.in. w restrukturyzacji będą szukać sposobów na poprawę wydajności.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca