Powodem przeprowadzki jest oczywiście globalna recesja. Tyle, że zwykle w takiej sytuacji produkcja przenosi się w regiony z tańszą siłą roboczą, a nie na odwrót.
Pracę w fabryce w Novo Mesto, która pracuje właśnie nad Clio III, ma 400 osób. Zakład w ocenie koncernu nie ma wystarczających mocy, aby sprostać zwiększającemu się zapotrzebowaniu na małe oszczędne samochody, jak Clio czy Twingo.
Francuski rząd udostępnił w lutym koncernom PSA Peugeot Citroen i Renault preferencyjne pożyczki po 3 mld euro (na 5 lat) pod warunkiem utrzymania atrakcyjności lokalnego rynku pracy. Jose Manuel Barroso, szef Komisji Europejskiej ostrzegł wtedy Francuzów o planowanej analizie tego planu pod kątem konkurencji na unijnym rynku. Protest wyrażały też Niemcy, Belgia i Szwecja.
Prezydent Nicolas Sarkozy mówił wtedy, że rząd skłonny jest wesprzeć rodzimych producentów aut, ale "nie po to, by dowiedzieć się, że kolejna fabryka przenosi się do Czech czy gdzie indziej".
Renault oświadczył, że zamierza przenieść do Paryża pracowników z innych francuskich miast. I zapewnia, że zwiększenie rodzimej produkcji sektora motoryzacyjnego jest jedynie odpowiedzią na zwiększony popyt i nie pociąga za sobą redukcji etatów zagranicą. Associated Press uściśla, że Renault od czerwca do października chce wyprodukować około 8000 Campusów.