Skład komisji nie jest jeszcze znany, jednak zdaniem ekspertów branży w takiej szczególnej komisji powinni zasiadać ludzie znający się na górnictwie i geologii. A według wyliczeń portalu nettg.pl nie jest ich wielu – w tej kadencji tylko ośmiu z 460 zasiadających w ławach przy ul. Wiejskiej.
Są to Jan Rzymełka (geolog, absolwent akademii Górniczo-Hutniczej), Tadeusz Motowidło (mechanik, absolwent szkoły zawodowej w Jastrzębiu Zdroju), Tadeusz Arkid, Roman Brodniak, Jan Walenty Tomaka, Tadeusz Kopeć (wszyscy to absolwenci AGH), a także Ryszard Zbrzyzny (absolwent Politechniki Wrocławskiej, związany z KGHM Polska Miedź) i Krzysztof Gadowski (z wykształcenia nie jest górnikiem, ale ma za sobą cztery lata pracy pod ziemią).
A spornych kwestii w nowym prawie geologiczno – górniczym jest sporo. Ma zostać m.in. ustalona definicja wyrobiska górniczego. Dziś to sądy rozstrzygają, czy jest ono nieruchomością, czy nie, w nowej ustawie nie będzie. Protestują górnicze gminy – bo to do ich budżetów wpływa taka opłata. A kwoty są niemałe – np. ostatnio komornik po wyroku sądu zajął na kontach Jastrzębskiej Spółki Węglowej 6 mln zł podatków z odsetkami na rzecz gminy Ornontowice, gdzie działa kopalnia Budryk. Dyskusyjny jest też projekt wydzielenia zakładów przeróbczych z kopalń.
– Takie działania odbiją się na bezpieczeństwie warunków pracy osób zatrudnionych w zakładach przeróbki mechanicznej węgla – mówił w sejmie podczas pierwszego czytania rządowego projektu ustawy poseł Tadeusz Motowidło.