Zapłon węgla, kleju lub zwarcie

Wyższy Urząd Górniczy zakończył badanie największej ubiegłorocznej katastrofy górniczej, w której zginęło 6 górników

Publikacja: 07.04.2009 16:48

Wizja lokalna po katastrofie w Boryni

Wizja lokalna po katastrofie w Boryni

Foto: Wyższy Urząd Górniczy

Wiceprezes WUG Wojciech Magiera przedstawił informacje na temat przebiegu prac i ustaleń komisji, która badała czerwcowy wypadek. Magiera przyznał, że są trzy hipotezy dotyczące przyczyn i okoliczności zapalenia i wybuchu metanu, który zabił górników w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Borynia. Pierwsza z możliwych przyczyn to wzrost ciśnienia gazów, które nagromadzone w szczelinach zetknęły się z miejscem nie wykrytego pożaru endogenicznego (samozapłon węgla).

Druga wskazuje na nieszczelność rurociągu odmetanowiania i zwarcie przewodu elektrycznego pod napięciem (zasilał pracującą w tym czasie tzw. wiertnicę). Trzecia teza natomiast mówi o samozapłonie spoiwa kleju poliuretanowego, który stosuje się do uszczelniania górotworu. Zdaniem członków komisji badającej wypadek (specjaliści WUG, AGH, Politechniki śląskiej, PAN i Głównego Instytutu Górnictwa) źle dobrane proporcje substancji bądź jego nieodpowiedni skład chemiczny mogły doprowadzić do jego samozapłonu, a w efekcie wybuchu metanu. Jednocześnie komisja jednoznacznie wykluczyła, że do wybuchu metanu mogły doprowadzić roboty strzałowe, spawalnicze czy użycie otwartego ognia.

Nie znaczy to jednak, że do wypadku doszło zupełnie bez winy człowieka. W raporcie komisji znalazło się stwierdzenie o nieprawidłowościach, które mogły przyczynić się do czerwcowej katastrofy „polegające na wierceniu otworów odmetanowiania przez brygady pomimo braku odbioru stanowiska wiertniczego, zezwolenia na eksploatację wiertnicy, metanomierzy sygnalizujących stężenie metanu w trakcie robót wiertniczych” – czytamy w dokumencie.

– Nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny tej katastrofy, dlatego już w trakcie prac komisji zwiększyliśmy monitoring różnego rodzaju zagrożeń, by do podobnych tragedii nie dochodziło – mówi „Rz” Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. – Jeśli chodzi o „czynnik ludzki” nie możemy wyciągać konsekwencji zawodowych, bo prace te wykonywała firma zewnętrzna – tłumaczy. I dodaje, że w czasie obrad komisji obecni byli gliwiccy prokuratorzy, prowadzący śledztwo w tej sprawie (to ta sama prokuratura, która badała sprawę wybuchu w Halembie, gdzie w 2006 r. zginęły 23 osoby).

[ramka][b]Największe powojenne katastrofy w kopalniach [/b]

[b]1958 [/b]

Największa po wojnie katastrofa górnicza. W pożarze zabrzańskiej kopalni Makoszowy zginęło 72 górników. Od zapalnika zajęły się drewniane obudowy, potem węgiel. Większość ofiar uległa zaczadzeniu, bo ratownicy dotarli po kilku godzinach.

[b]1971 [/b]

W wyniku tąpnięcia zginęło 18 górników w kopalni Mikulczyce-Rokitnica w Zabrzu. Jedynym z 19 uwięzionych pod ziemią, który ocalał, był Alojzy Piontek, który przeżył pod ziemią blisko tydzień, m.in. żując kawałki drewnianej łopaty.

[b]1979 [/b]

Na skutek wybuchu pyłu węglowego w bytomskim Dymitrowie zginęły 34 osoby. W kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach zginęły 22 osoby w wyniku pożaru.

[b]1985 [/b]

Z powodu wybuchu metanu w kopalni Wałbrzych zginęło 18 górników.

[b]1987 [/b]

17 osób zginęło w kopalni Mysłowice, gdzie doszło do wybuchu pyłu węglowego (18. górnik zmarł w szpitalu).

[b]1990 [/b]

Pierwsza wielka katastrofa w Halembie – po wybuchu metanu w Rudzie Śląskiej zginęło 19 górników (rok później, ale w wyniku tąpnięcia, zginęło pięć osób).

[b]2002 [/b]

700 metrów pod ziemią w wyniku wybuchu pyłu węglowego zginęło dziesięć osób w kopalni Jas-Mos.

[b]2005 [/b]

Trzech górników zginęło w Zofiówce z powodu wybuchu metanu.

[b]21 listopada 2006 [/b]

Największa katastrofa górnicza w Polsce od lat 70. Wybuch i zapłon metanu, a potem wybuch pyłu węglowego zabiły 23 górników w Halembie.

[b]4/5 czerwca (wybuch tuż przed północą) 2008 r. [/b]

W kopalni Borynia na poziomie 838 m wybuchł metan, na miejscu zginęło czterech górników, dwóch kolejnych ciężko poparzonych zmarło w szpitalu. [/ramka]

Wiceprezes WUG Wojciech Magiera przedstawił informacje na temat przebiegu prac i ustaleń komisji, która badała czerwcowy wypadek. Magiera przyznał, że są trzy hipotezy dotyczące przyczyn i okoliczności zapalenia i wybuchu metanu, który zabił górników w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Borynia. Pierwsza z możliwych przyczyn to wzrost ciśnienia gazów, które nagromadzone w szczelinach zetknęły się z miejscem nie wykrytego pożaru endogenicznego (samozapłon węgla).

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki