Posłużyliśmy się przykładem inwestycji wartej 150 mln zł. Z naszych uproszczonych wyliczeń (na podstawie danych GDDKiA, firm z branży budowlanej i branży produkcji materiałów budowlanych) wynika, że dochody budżetowe sięgają 70 proc. tej części kosztów inwestycji, które ponosi Polska (czyli 1/3). Z 45 mln zł wykładanych przez budżet co najmniej 31 mln wpływa z powrotem do kasy państwa.
Jako dochody do budżetu uwzględniliśmy podatek CIT płacony przez firmy realizujące inwestycję. Inwestycje napędzają także konsumpcję – podatek VAT płacą pracownicy firm oraz rolnicy, od których wykupywana jest ziemia pod inwestycję.
– Opóźnienia we wdrażaniu funduszy unijnych przekładają się na ograniczenia dochodów do budżetu, tym bardziej że wkład krajowy może być prefinansowany zaliczkami z Brukseli. Środki krajowe rozliczane są na końcu, więc efekt można uzyskać, angażując tylko środki z UE – podkreśla Artur Bartoszewicz, ekspert ds. funduszy unijnych PKPP Lewiatan. – Sam przepływ pieniędzy z Brukseli daje efekt smarowania gospodarki. Należy także pamiętać o efekcie mnożnikowym inwestycji.
Ostatecznie wpływy mogą nie tylko równoważyć, ale i przewyższać koszty budżetowe.