Gazprom przykręca kurek Węgrom

Węgry dostają z Ukrainy o ok. jedną trzecią rosyjskiego gazu mniej. Powodem jest konflikt Gazpromu i węgierskiej firmy Emfesz

Aktualizacja: 29.04.2009 20:27 Publikacja: 29.04.2009 20:24

Gazprom przykręca kurek Węgrom

Foto: Reuters

Węgierska spółka dystrybucyjna FGSZ dostała w poniedziałek oficjalną notę od ukraińskiego Ukraintransgaz o ograniczeniu przesyłu rosyjskiego paliwa na Węgry. We wtorek węgierski prezydent Laszlo Solyom zażądał od goszczącego z wizytą w Budapeszcie Wiktora Juszczenki przywrócenia „pewności gazowych dostaw".

Jak podał w środę węgierski portal Portfolio. hu, decyzja Gazpromu wymierzona jest w węgierską spółkę Emfesz, która zaopatruje hurtowo w gaz ok. 20 – 25 proc. (wg różnych źródeł) rynku węgierskiego. Spółka nie ma podpisanej umowy na dostawy z Gazpromem Eksport, który jest od gazowego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jedynym dysponentem paliwa transportowanego przez Ukrainę na Węgry.

Do wybuchu konfliktu w styczniu Emfesz należący do ukraińskiego oligarchy Dmitrija Firtasza kupował gaz za pośrednictwem RosUkrEnergo (RUE), spółki należącej w połowie do Gazpromu, w 45 proc. do Firtasza, a w 5 proc. do jego partnera Iwana Fursina. Umowa została zawarta do 2015 r. na dostawę 3 mld m sześc. gazu rocznie.

Po zakończeniu konfliktu RUE nie mogła dalej realizować umowy, bo z jednej strony dostaw zaprzestał Gazprom, a z drugiej ukraiński Naftogaz zajął 11 mln m sześc. gazu RUE zmagazynowanych w podziemnych zbiornikach. Ukraińcy tłumaczyli, że robią to, bo RUE winne jest im 1,7 mld dol. Szefowie zarejestrowanej w Szwajcarii spółki uznali działania Naftogazu za bezprawne.

Pomimo tych zawirowań Emfesz aż do poniedziałku dostarczał gaz na Węgry. – Dla mnie kluczowe jest pytanie: skąd Emfesz brał gaz, jeżeli np. Polska, która także miała umowę z RUE, tego gazu nie dostawała – zastanawia się w rozmowie z „Rz" Andrzej Szczęśniak, ekspert rosyjskiego rynku paliw.

Jak podają „Wriemia Nowosti", od kilku miesięcy szefowie Gazpromu próbują porozumieć się z Firtaszem w sprawie rozwiązania długoterminowych kontraktów na dostawy gazu podpisanych z RUE. Pozwoliłoby to znieść wynikające z nich zobowiązania rosyjskiego koncernu. A do tego potrzebna jest zgoda drugiego głównego akcjonariusza RUE. W środę Emfesz ogłosił, że będzie dostarczał gaz na Węgry kupowany od RosGasu, spółki powiązanej z Gazpromem. Zaprzeczył temu zaraz rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprianow, oświadczając, że RosGas nie jest spółką powiązaną z koncernem, a Gazprom nie ma żadnej umowy z Emfeszem.

Węgierska spółka dystrybucyjna FGSZ dostała w poniedziałek oficjalną notę od ukraińskiego Ukraintransgaz o ograniczeniu przesyłu rosyjskiego paliwa na Węgry. We wtorek węgierski prezydent Laszlo Solyom zażądał od goszczącego z wizytą w Budapeszcie Wiktora Juszczenki przywrócenia „pewności gazowych dostaw".

Jak podał w środę węgierski portal Portfolio. hu, decyzja Gazpromu wymierzona jest w węgierską spółkę Emfesz, która zaopatruje hurtowo w gaz ok. 20 – 25 proc. (wg różnych źródeł) rynku węgierskiego. Spółka nie ma podpisanej umowy na dostawy z Gazpromem Eksport, który jest od gazowego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jedynym dysponentem paliwa transportowanego przez Ukrainę na Węgry.

Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!