Jedyna działająca w kraju spalarnia odpadów miejskich – warszawski ZUSOK, została wybudowana dziewięć lat temu. Ale do 2015 r. podobnych obiektów w Polsce będzie już kilkanaście. Jako pierwszy ma szansę ruszyć zakład bydgosko-toruński. Wczoraj prezydenci obu miast podpisali w tej sprawie umowę.

– Porozumienie otwiera nam drogę do realizacji inwestycji, prace ruszą w przyszłym roku – zapowiada Zbigniew Pałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Bydgoszczy.

Projekt dostanie niebawem pozwolenie środowiskowe, w końcowej fazie jest studium wykonalności. – To inwestycja o dużym stopniu zaawansowania – potwierdza rzecznik Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Witold Maziarz.

NFOŚiGW będzie wypłacał unijne dofinansowanie dla inwestycji w gospodarce odpadami. Na liście kluczowych projektów znalazło się 11 spalarni, ale chętnych przybywa. Największy zakład za ponad 1 mld zł powstanie na Górnym Śląsku. Jednak większość inwestycji jest jeszcze daleko od zdobycia pozwoleń i dlatego nie mają decyzji o dofinansowaniu. – Do tej pory jeszcze żaden wniosek w sprawie dofinansowania spalarni odpadów nie został wysłany do Brukseli – zaznacza Aleksandra Malarz, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska w Ministerstwie Środowiska.

Maksymalne dofinansowanie dla inwestycji wynosi 85 proc. kosztów, dlatego Bydgoszcz i Kujawy ubiegają się o 340 mln zł. Jeśli miasta nie dostaną dotacji – poszukają prywatnego inwestora.