Winnymi mieliby być były prezes firmy Wendelin Wiedeking i były wiceprezes ds. finansowych Holger Haerter.
W nocy z czwartku na piątek policja federalna weszła do siedziby Porsche. Prowadzący śledztwo uzyskali obietnicę zarówno od Wiedekinga, jak i od Holgera, że będą współpracować z prokuraturą. Chodzi o wykupywanie przez Porsche akcji Volkswagena w celu przejęcia największego europejskiego koncernu motoryzacyjnego przez wielokrotnie mniejsze Porsche. Zdaniem prokuratorów Porsche manipulował kursem VW podczas skupowania jego akcji oraz nie wypełniał obowiązków informacji wymaganych od spółek giełdowych.
[wyimek]14,5 mld euro wynosi obecnie zadłużenie Porsche. Koncern zadłużał się m.in. po to, by kupować akcje VW[/wyimek]
Ostatecznie Porsche zgromadził 51 proc. akcji VW i miał prawo wykorzystania opcji na wykupienie kolejnych 24 proc., ale nie miał pieniędzy, aby tę transakcję zrealizować. Porsche zarobił na akcjach Volkswagena ogromne pieniądze, ponieważ bardzo mało z nich znajdowało się w obrocie publicznym, co ułatwiało wpływanie na kurs. Dzięki temu zysk koncernu w I kwartale wyniósł 7,34 mld euro, tyle że akcje VW miały w tym udział wyceniony na 6,84 mld euro. Z drugiej strony Porsche zapożyczył się aż na 14,5 mld euro, a kryzys finansowy uniemożliwił mu zaciągnięcie kolejnych kredytów. Pomocy odmówił też rząd niemiecki.
Ostatecznie to VW przejmie Porsche pod koniec tego roku. W transakcji uczestniczy również katarski QInvest, który stanie się obok rodzin Por-sche i Piechów oraz rządu Dolnej Saksonii trzecim dużym akcjonariuszem połączonego holdingu. Zaś Porsche stanie się dziesiątą marką w stajni Volkswagena.