— Na najbliższym walnym zgromadzeniu zaprezentujemy, jako zarząd, autorski projekt uchwały dotyczącej nowej emisji akcji — mówi Rafał Czupryński, prezes Orła. Nie zdradza szczegółów. Zapewne chodzi jednak o zamiar przeprowadzenia emisji kierowanej.
Byłaby to odmienna propozycja do przedstawionych już projektów uchwał na NWZA, zwołanego na 11 września. Akcjonariusze (GH Investments, posiadający razem z trzema osobami fizycznymi ponad 10 proc. kapitału Orła), którzy zażądali zwołania NWZA, chcą emisji papierów z prawem poboru. Posiadacz jednej „starej” akcji miałby wówczas prawo objąć jedną „nową”, po cenie równej wartości nominalnej. Zgodnie tą propozycją mysłakowickie przedsiębiorstwo mogłoby ze sprzedaży walorów uzyskać około 20 mln zł.
Czupryński podkreśla, że spółka potrzebuje pieniędzy na dostosowanie linii produkcyjnych do realizacji nowego projektu. Nie mówi jednak jakiego. Chce także zredukować zadłużenie. — Zawarliśmy wiele porozumień dających nam możliwość konwersji długu na akcje — dodaje. Firmie brakuje też środków na zakup surowców, przez co nie może realizować wszystkich zamówień. Czupryński nie precyzuje jednak, ile pieniędzy chciałby pozyskać w ramach autorskiego projektu emisji nowych walorów.
Inwestorzy zapewne liczą na znaczną poprawę kondycji firmy. Od początku tygodnia kurs akcji Orła wzrósł o 100 proc., z 8 do 16 groszy. Na początku dzisiejszej sesji za papiery płacono już nawet 18 groszy.
Przez ostatnie lata Orzeł jest ciągle na minusie. W I kwartale tego roku producent tkanin miał 1,9 mln zł straty netto, przy 2,7 mln zł przychodów. Spółka jest obecnie wyceniana przez rynek na około 28 mln zł.