Biegły zbada sprawę PGNiG

Za dwa miesiące oskarżenia w sprawie wycieku informacji poufnej

Publikacja: 04.09.2009 04:46

Nierówny dostęp do informacji jest karalny. Na spekulacje o gorszych wynikach spółki mogła zareagowa

Nierówny dostęp do informacji jest karalny. Na spekulacje o gorszych wynikach spółki mogła zareagować tylko część inwestorów. Sprawa miała miejsce 6 sierpnia 2008 roku.

Foto: Rzeczpospolita

– Prokuratura powołała biegłego, który stwierdzi, czy ws. PGNiG doszło do ujawnienia informacji poufnych – mówi prokurator Mateusz Martyniuk.

– Na opinie będziemy czekali dwa miesiące, wtedy będzie można zdecydować, czy komuś w tej sprawie zostaną postawione zarzuty.

W połowie lipca „Rz” ujawniła, że Komisja Nadzoru Finansowego, prokuratura i Centralne Biuro Śledcze prowadzą od roku największe dochodzenie w historii polskiej giełdy. Sprawa dotyczy wycieku poufnych informacji ze spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG). Warta ponad 20 mld zł firma to największa spółka z branży w kraju, wyłączny importer gazu do Polski, którego większościowy pakiet akcji kontroluje Skarb Państwa.

Według KNF pracownik koncernu odpowiedzialny za relacje z inwestorami finansowymi 6 sierpnia ubiegłego roku poinformował jednego z analityków, tydzień przed oficjalną publikacją, o gorszych od oczekiwanych wynikach finansowych firmy za drugi kwartał 2008 r. Zysk netto gazowej spółki wyniósł 280 mln zł. Analitycy spodziewali się, że będzie on na poziomie 400 – 535 mln zł.

Informacja, która wypłynęła z PGNiG, w błyskawicznym tempie rozeszła się wśród kilkunastu pracowników dużych instytucji finansowych, w tym maklerów i doradców inwestycyjnych, które dokonały transakcji o wartości około 30 mln zł. W ich efekcie kurs wartej ponad 20 mld zł spółki spadł o blisko 8 proc.

Zdaniem KNF zebrany przez urząd materiał dowodowy jest bardzo mocny, ponieważ składają się na niego nagrania rozmów telefonicznych i zapisy korespondencji e-mailowej, które mają wskazywać na świadome wykorzystanie informacji poufnych. Za ich wykorzystanie grozi pięć lat więzienia i grzywna nawet do 5 mln zł. Jednak kary orzekane przez polskie sądy w tego typu sprawach nie są wysokie, w przeciwieństwie do państw zachodnich.

– Dla amerykanów rynek kapitałowy i finanse są kręgosłupem gospodarki. U nas też tak jest, ale nie ma tego świadomości – mówi Marcin Gomoła, szef Rady Ładu Informacyjnego i były wiceprzewodniczący KNF.

– W Polsce wszystkie instytucje i organy ścigania odpowiedzialne za ściganie giełdowych przestępstw powinny ściśle współpracować, a nie działać każdy na własną rękę.

W 2008 roku sądy w sprawach przestępstw na rynku finansowym wydały dziesięć wyroków skazujących.

Najwyższą orzeczoną karą było skazanie dwóch oskarżonych na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata, po 50 tys. zł grzywny i oraz zakaz wykonywania zawodu maklera i doradcy inwestycyjnego przez cztery lata.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

– Prokuratura powołała biegłego, który stwierdzi, czy ws. PGNiG doszło do ujawnienia informacji poufnych – mówi prokurator Mateusz Martyniuk.

– Na opinie będziemy czekali dwa miesiące, wtedy będzie można zdecydować, czy komuś w tej sprawie zostaną postawione zarzuty.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?