Umowa obu firm, której podpisanie zostanie ogłoszone w poniedziałek, to pierwsza na polskim rynku próba dotarcia do klientów, którzy do tej pory o pożyczkach w Internecie słyszeli tylko w mediach lub wcale.
– Zdajemy sobie sprawę, że wielu klientów może czuć niepewność. Pożyczki internetowe to wciąż nowość – przyznaje Piotr Miselis, prezes zarządu legnickiego operatora finansowego Euro- Finanse. Pożyczki tzw. społecznościowe, zwane też bezpośrednimi, działają na podobnej zasadzie jak aukcje internetowe. Serwis pożyczkowy jest platformą, która kojarzy ze sobą internautę, który chce pożyczyć pieniądze, z tym, który ich potrzebuje.
Smava i Euro Finanse chcą przekonać klientów liczbami. – Oprocentowanie najdroższej pożyczki w Smava.pl to ok. 20 proc. W bankach może ono sięgać nawet 49 proc. w przypadku kredytów krótkoterminowych – mówi Miselis. Prowizja spółki to od 5 do 12 proc., w zależności do wartości pożyczki. Sprzedażą kredytów Smava poza Internetem zajmie się ponad 450 doradców Euro Finanse. – Widzimy duży potencjał w idei pożyczek społecznościowych – komentuje prezes firmy.
Smava.pl, podobnie jak konkurencyjne Finansowo.pl czy Kokos.pl, celuje głównie w drobnych klientów, poszukujących 3-5 tys. zł kredytu (średnia wysokość pożyczki udzielanej w Smava.pl to 3,8 tys. zł). Przemysław Mościcki, prezes zarządu Smava.pl, nie zdradza ilu nie- internetowych klientów chce pozyskać spółka.
– Rozmawiamy z kolejnymi brokerami kredytowymi, chcemy, by włączyli nasze produkty do swojej oferty – mówi. Klient Euro Finanse, który zdecyduje się na pożyczkę w Smava.pl, będzie musiał zarejestrować się w serwisie. – Nasi konsultanci, którzy przeprowadzą klienta przez procedurę, jednocześnie zweryfikują jego wiarygodność finansową – dodaje Piotr Miselis.