W 10 największych firmach na koniec września pracowało 2038 osób wobec 2101 na koniec 2008 r. Od początku roku zatrudnienie w największych domach maklerskich spadło o około 3 proc. Zwolnienia objęły w podobnym stopniu duże i małe biura. Jednak ostatnie miesiące w większości przypadków przyniosły zahamowanie redukcji pracowników.
[wyimek]552 osoby zatrudnia CDM Pekao, największy pod względem etatów dom maklerski w Polsce[/wyimek]
Od maja do końca września tylko nieliczni brokerzy zdecydowali się na dalsze zwolnienia. Przedstawiciele biur potwierdzają, że poprawa koniunktury na giełdzie oznacza, iż cięcia kosztów mają się ku końcowi. Podobnego zdania są eksperci. – Jest widoczne bardzo silne ożywienie na finansowym rynku pracy. Wiele instytucji szuka pracowników, ale chodzi o te najlepiej płatne stanowiska – mówi Rafał Andrzejewski z firmy doradztwa personalnego Amrop Hever Group.
W branży brokerskiej kadry w tym roku najbardziej odchudziło Biuro Maklerskie BGŻ (o 14 proc.). Jako jedyne większość zwolnień przeprowadziło w ostatnim okresie.
Na większe cięcia zdecydował się również Dom Maklerski IDM – o niespełna 11 proc. To m.in. efekt rezygnacji z projektu budowy banku. Większy spadek zarejestrował nawet Dom Maklerski Millennium – o 11,6 proc. W tym przypadku statystyki dotyczą jednak łącznej liczby etatów, a nie pracowników. W ostatnim czasie obie wartości coraz bardziej różnią się od siebie. Brokerzy zamiast zwolnień preferują bowiem przechodzenie na krótsze formy zatrudnienia.