Jednocześnie Komisja Europejska poszerzyła właśnie listę linii lotniczych, których nie chce widzieć w unijnej przestrzeni powietrznej, o wszystkich przewoźników zarejestrowanych w Dżibuti, Demokratycznej Republice Konga oraz Demokratycznej Republice Wysp Świętego Tomasza i Książęcej. Powodem wydania zakazu lotów do krajów Wspólnoty są uchybienia w zakresie bezpieczeństwa zidentyfikowane w systemach nadzoru stosowanych przez urzędy lotnictwa w tych krajach.
[wyimek][srodtytul]233 linie[/srodtytul] mają zakaz pojawiania się na lotniskach Unii Europejskiej [/wyimek]
Z kolei trzem przewoźnikom z Ukrainy, czyli Ukraine Cargo Airways i Volare oraz Motor Sich Ukrainian Mediterranean Airlines zezwolono na wznowienie działalności przy użyciu jednego samolotu. TAAG Angola Airlines otrzymały pozwolenie na zwiększenie liczby samolotów eksploatowanych na trasach do Portugalii. To dzięki temu, że przewoźnik sam stopniowo nadrabia zaległości w dziedzinie bezpieczeństwa, a organy nadzorujące lotnictwo cywilne w Angoli wzmacniają kontrolę nad lokalnymi liniami.
– Kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo lotnictwa, nie możemy sobie pozwolić na żadne kompromisy. Obywatele mają prawo latać bezpiecznie w Europie i na całym świecie – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Antonio Tajani. – Naszym celem nie jest tylko stworzenie listy linii lotniczych, które nie spełniają standardów bezpieczeństwa. Jesteśmy gotowi udzielić tym krajom pomocy w zakresie zwiększenia ich zdolności technicznych i administracyjnych, które posłużą im do zapewnienia bezpieczeństwa.
Na czarnej liście Wspólnoty znajduje się w sumie 233 linii z 20 krajów, m.in z Beninu, Gwinei Równikowej i z Republiki Konga.