– Sprawa nie została sfinalizowana – mówi tylko Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
– Postępowanie trwa, nie ma decyzji w tej sprawie – twierdzi Maciej Chmielowski z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Takie postępowania trwają ok. dwóch miesięcy, ale dodatkowe zapytania wydłużają ten czas.
Wniosek o wniesienie huty do Kompanii wpłynął do UOKiK 12 maja, więc postępowanie powinno się zakończyć w lipcu. Wiosną rząd zdecydował o wniesieniu do węglowego giganta Huty Łabędy w ramach wsparcia Kompanii. Z szacunków „Rz” wynika, że huta jest warta ok. 400 mln zł, co pokrywałoby kwotę zaległego dokapitalizowania Kompanii, która w 2003 r. powstała z upadłych spółek węglowych i spłaca ich długi (jeszcze ok. 1 mld zł). Wcześniej wspomagano ją akcjami KGHM (już ich nie ma, sprzedała) czy ZA Puławy, gdzie posiada 9,9 proc. udziałów.
To niejedyna górnicza fuzja bez rozstrzygnięcia. Węglokoks nie ma umowy na przejęcie od Skarbu Państwa wartego ok. 200 mln zł Remagu, a Jastrzębska Spółka Węglowa czeka na wniesienie do niej zabrzańskich koksowni (tak powstała grupa węglowo-koksowa trafi na giełdę).
– Dokumentacja związana z wyceną obu firm została złożona w czerwcu w Ministerstwie Skarbu. Czekamy na parytet wymiany akcji Kombinatu Koksochemicznego Zabrze – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW.