NWR zawsze był otwarty na udział w konsolidacji przemysłu węglowego w naszym regionie, a Bogdanka została niedawno w całości sprywatyzowana. Dlatego myślimy, że jest dobry czas, by stworzyć regionalnego lidera w sektorze węglowym, z Bogdanką i Polską jako sercem projektu – tłumaczy Marek Jelinek w rozmowie z „Rz” decyzję koncernu Zdenka Bakali o ogłoszeniu wezwania na akcje jedynej polskiej giełdowej kopalni. Zapewnił, że oferta nie będzie miała wpływu na inne plany NWR w Polsce – chodzi o budowę kopalni na miejscu nieczynnego Dębieńska, wartą 400 mln euro.
[wyimek]3,4 mld zł gotów jest wydać na polską kopalnię czeski koncern[/wyimek]
– Nie mam wątpliwości, że możemy jednocześnie kupić akcje Bogdanki i pracować nad Dębieńskiem. Chcielibyśmy, by obecny zarząd Bogdanki odgrywał istotną rolę w powiększonej grupie – mówi Jelinek. Pytany, czy NWR podwyższy cenę akcji Bogdanki w wezwaniu z obecnych 100,75 zł (na giełdzie kosztują już ponad 106 zł), odpowiada, że NWR nie będzie przepłacał, i uważa, że proponowana cena jest uczciwa. Jeśli inwestorzy powiedzą „nie”, NWR z Bogdanki zrezygnuje.
– Inwestorzy instytucjonalni, którzy kupili akcje po cenie 70,5 zł od Skarbu Państwa, dostaną 43-proc. premię i będą mieli okazję do zrealizowania rocznej stopy zwrotu powyżej 55 proc. – mówi dyr. Jelinek.
Pytany o kolejne plany NWR w Polsce nie wykluczył zakupu Jastrzębskiej Spółki Węglowej (podobnie jak NWR produkuje ona węgiel koksowy, bazę do produkcji stali), jeśli taka możliwość się pojawi.