Niespełna pięciotysięczne Niseko, położone na wyspie Hokkaido, uznawane jest za jedno z najlepszych miejsc na świecie do uprawiania narciarstwa. Większość opadów śniegu w tym rejonie pochodzi znad pobliskiej Syberii, co sprawia, że białego puchu jest tam naprawdę mnóstwo. Dość powiedzieć, że średnie opady śniegu w lutym wynoszą w Niseko ponad 3 m.
Nic dziwnego zatem, że region przyciąga kolejnych inwestorów. Richard Li, syn Li Ka-shinga (prezesa m.in. koncernu Hutchison) chce zainwestować w rozwój kurortu 1,2 mld dol. Z kolei Francis Yeoh, syn założyciela malezyjskiego YTL Corp., właśnie zakończył wartą 10 mln dol. odnowę hotelu Green Leaf.
- Te inwestycje wyraźnie świadczą o tym, że Niseko chce osiągnąć standard podobny do najbardziej luksusowych ośrodków narciarskich na świecie – mówi Tadashi Endo z Centrum Zaawansowanych Studiów nad Turystyką z Uniwersytetu w Hokkaido.
Aspen Wschodu
Należąca do Richarda Li Pacific Century Premium Development za wspomnianą kwotę 1,2 mld dol. chce wybudować dwa hotele, gorące źródło oraz 3 tys. apartamentów w rejonie Hanazono.
Malezyjski YTL pracuje z kolei nad projektem luksusowych rezydencji Hinode Hill. Chętni będą mogli nabyć penthouse'y z prywatnymi onsenami (tradycyjnymi japońskimi gorącymi źródłami). Firma, mająca siedzibę w Kuala Lumpur, wydała już 66 mln dol. na zakup ziemi pod inwestycje. Ambicją Francisa Yeoh jest uczynienie z Niseko „wschodniego Aspen".