Już kolejny rok ponad 60 procent rocznego budżetu WAT — a to ponad 180 mln zł, pochodzi ze sprzedaży technologii tworzonej przez interdyscyplinarne zespoły badaczy, którzy na co dzień dzielą się wiedzą z dziesięciotysięczną rzeszą studentów. Kadra WAT nauczyła się współpracować z przedsiębiorcami i być dla firm źródłem innowacji. — Nasi naukowcy przyzwyczaili się do śledzenia rynku i analizowania potrzeb przemysłu. Działamy zgodnie z zasadą, że celem badań jest uzyskanie użytecznej technologii, pomoc w jej wdrożeniu i rozwijaniu. A firmy dyscyplinują wynalazców, bo płacą za wyniki ich pracy i oczekują zysków z tej inwestycji — mówi gen. bryg. prof. Zygmunt Mierczyk rektor WAT i specjalista w dziedzinie optoelektroniki.
Wynalazki opłacalne dla twórców
Umowy licencyjne z producentami, które dziś są standardem w relacjach WAT z przemysłem, uwzględniają również nadzór autorski nad rozwojowymi projektami. Podstawą rozliczeń jest negocjowany z przedsiębiorcami procent od przychodów z produkcji innowacyjnego wyrobu. Pieniędzmi zleceniodawców badań uczelnia dzieli się z wynalazcami: 30 proc. zatrzymuje WAT a 70 proc — dostają twórcy.
Ten mechanizm od lat motywuje kadrę do kreatywności. Efekty są widoczne. Tylko w zeszłym roku wynalazki z laboratoriów WAT wyróżnione zostały ponad 40 nagrodami i medalami na światowych wystawach innowacji m.in. w Brukseli, Norymberdze, Seulu.
Przed laty rynkowym hitem WAT, któremu wojsko skąpiło zleceń na badania, okazała się laserowa aparatura okulistyczna, potem dalmierze dla artylerii i górnictwa. Dziś, we współpracy z konstruktorami WAT swoją pozycję buduje warszawskie Przemysłowe Centrum Optyki — producent wojskowych systemów obserwacyjnych i celowniczych. W pracowniach WAT zbudowano zręby pod polską termowizję, teraz PCO produkuje kamery termalne najnowszej generacji, celowniki, przymierza się do tworzenia zaawansowanych, stabilizowanych głowic obserwacyjnych do instalowania na śmigłowcach i np. wieżach straży granicznej. — Jesteśmy właścicielami kluczowych technologii zastosowanych w krajowej, wojskowej optoelektronice, to istotna wartość — podkreśla prof Mierczyk.
Rakiety, karabiny i roboty
Zamowień przybywa. Konstruktorzy z ul. Kaliskiego zmodernizowali głowicę naprowadzającą rakiety Grom. Jej najnowsza wersja — Piorun — otoczona wciąż tajemnicą, jest bardziej precyzyjna i skuteczna.