Reklama

Branża spóźnionych płatności

W sierpniu producenci żywności nie otrzymali na czas 420 mln zł, czyli 22 proc. wartości wszystkich należności

Publikacja: 25.09.2011 14:29

Branża spóźnionych płatności

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Red

To o 2 proc. więcej niż było w tym samym miesiącu rok temu. W gorszej sytuacji byli tylko wytwórcy napojów, gdzie odsetek niezapłaconych należności wzrósł z 15 do 25 proc. – wynika z raportu firmy Euler Hermes, zajmującej się ubezpieczaniem należności i windykacją.

Popyt rośnie, ale nie płynność

Zdaniem Bogdana Wiesiołka, dyrektora handlowego Euler, zatory w płatnościach dotknęły głównie producentów olejów, nabiału, słodyczy, mrożonek, lodów i napojów, w tym alkoholi, którzy zaopatrywali regionalnych dystrybutorów. – Mimo niezłego popytu na dystrybuowane przez nich dobra, hurtownicy ci popadli w tarapaty finansowe i nie byli w stanie spłacić swoich zobowiązań wobec dostawców, ogłaszając upadłość – mówi Wiesiołek. Winę za taki stan rzeczy przypisuje zmianom na rynku dystrybucji. Chodzi tu nie tylko o przejmowanie przez dyskonty większej części rynku, ale także o skracanie drogi zaopatrzenia do sklepów detalicznych, gdy w odpowiedzi na presję cenową ze strony sieci handlowych duzi dystrybutorzy sami dostarczają produkty wypierając z rynku lokalnych hurtowników.

Ucierpieli mniejsi

Płynność w branży spożywczej obciążają opóźnienia w płatnościach wśród małych firm, działających na rozdrobnionym rynku jak przetwórcy mięsa i ryb. – Te sektory szczególnie ucierpiały w wyniku podwyżek cen surowców. Ich rentowność spadła, dlatego mają problem z regulowaniem należności swoim dostawcom. Z drugiej strony sieci handlowe przeciągają regulowanie należności jak mogą – uważa Piotr Grauer z firmy doradczej KPMG.

Jego zdaniem na tak dynamiczny wzrost w sektorze napojów wpłynęła kiepska pogoda latem. – Producenci napojów zazwyczaj zwiększają produkcję i zapasy wiosną, by zaspokoić popyt w sezonie. Kiedy latem okazało się, że ich produkty się nie sprzedają, pojawiły się zatory płatnicze. Warunki pogodowe wpłynęły też na sytuację sektora mrożonek – twierdzi Grauer.

Lepsze drugie półrocze

Analitycy uspokajają jednak, że sytuacja nie jest na razie tak dramatyczna jak w czasie kryzysu gospodarczego w latach 2008-2009, kiedy firmy z niemal każdej branży miały problemy z regulowaniem należności. – W ciągu kolejnych 6-12 miesięcy większość producentów żywności powinna uporać się z determinującym ich obecną sytuację czynnikiem, czyli drogim surowcem. Ale najpierw będą musieli sobie poradzić z zatowarowaniem w sezonie przedświątecznym, a to uda się tylko wtedy, kiedy będą mieli za co kupić surowiec – wyjaśnia Grauer.

Reklama
Reklama

Ocenia, że w nadchodzących miesiącach producenci będą musieli liczyć się też ze spowolnieniem konsumpcji w kraju, które może nastąpić ze względu na sytuację makroekonomiczną oraz z osłabieniem złotówki. – Ten pierwszy czynnik będzie powodował dalsze przesuwanie się popytu klientów w kierunku sieci dyskontowych i produktów private label. Natomiast słaba złotówka będzie wsparciem dla producentów nastawionych na eksport – zauważa Grauer.

Z kolei Adam Kaptur z DM Millennium uważa, że II półrocze przyniesie poprawę, bo dla większości spółek spożywczych jest to okres największej sprzedaży. Mniejszym firmom, z powodu utraty płynności będzie grozić upadłość, a to przyspieszy procesy konsolidacyjne na tym rynku.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama