Reklama

Kosmiczna żyła złota?

Firmy chcą zarabiać na lotach w kosmos i surowcach ze Srebrnego Globu. Chociaż NASA w czerwcu zakończyła misje promów kosmicznych, to o podboju kosmosu marzy coraz więcej przedsiębiorców

Publikacja: 30.10.2011 19:21

Tak ma wyglądać lądownik firmy Moon Express

Tak ma wyglądać lądownik firmy Moon Express

Foto: materiały prasowe

Ponad ćwierć wieku od czasu, gdy ludzie ostatni raz stąpali po Księżycu, biznesmeni marzą nie tylko o jeździe łazikiem po Księżycu, ale też o eksploatacji złóż. Przedstawiciele przemysłu kosmicznego spodziewają się, że koszty podróży spadną tak bardzo, że stanie się to komercyjnie opłacalne.

Jednym z przedsiębiorców, który widzi w Srebrnym Globie żyłę złota, jest miliarder Naveen Jain. Współzałożyciel i prezes Moon Express planuje przy okazji komercyjnych lotów w kosmos przewozić na Księżyc łaziki i platformy wydobywcze.

- Ludzie pytają, dlaczego chcemy wrócić na Księżyc. Czy nie jest to tylko jałowa ziemia? Ale Księżyc nigdy nie został zbadany z punktu widzenia przedsięwzięcia inwestycyjnego - mówi Jain.

Surowce i energia

Jak tłumaczył Jain reporterowi Fox News, satelita Ziemi zawiera wiele cennych surowców, m.in. tytan i platynę, a także rzadki izotop helu: hel-3. Ten ostatni ma być rozwiązaniem ludzkich bolączek energetycznych.

- Wiele osób wierzy, że to kluczowy element dla reaktorów termojądrowych - dodaje David Gump, prezes firmy Astrobotic Technology, która również planuje wydobycie księżycowych surowców.

Reklama
Reklama

Moon Express zdobył już od NASA kontrakt, który, jak wierzy Jain, może pozwolić firmie na rozpoczęcie eksploatacji księżycowych surowców już w2013 r. Miliarder chciałby też zgarnąć miliony od Googlea.

Na zdobycie wynoszącej w sumie 30 mln dol. nagrody Google Lunar Xmają chęć firmy z całego świata. Zgodnie z regulaminem może ją otrzymać finansowany w co najmniej90 proc. z prywatnych źródeł zespół, który umieści na powierzchni Księżyca łazik. Przejedzie on po powierzchni 500 metrów, odwiedzi miejsce lądowania Apollo i prześle na Ziemię nagrania wideo, zdjęcia i dane.

W wyścigu po miliony - przedstawiciele firmy z Mountain View określają ten projekt mianem Księżyc 2.0. – walczy 26 drużyn z całego świata. Nas pełnienie warunków i odebranie czeku mają już niewiele czasu. Konkurs jest bowiem ważny tylko do końca 2015 r. Google spodziewa się jednak, że pierwsze próby zostaną podjęte około 2013 r.

Ile na wyścig wyłożą poszczególne zespoły? Tego nie wiadomo. Według Googlea skala wydatków będzie się wahać od 15 do100 mln dol.

Zarobić na fascynacji

Naveen Jain ma też pomysły, jak zarobić na fascynacji Księżycem. - Nikt nigdy nie wykorzystał tej ludzkiej fascynacji. Co jeśli, powiedzmy, wzięlibyśmy zdjęcie twojej rodziny na Księżyc? - mówi Jain, który rozważa też zabieranie tam np. próbek DNA.

O tym, że to niełatwy biznes przekonał się Robert Bigelow. Potentat branży hotelarskiej chciał uruchomić prywatną stację orbitalną, na której oprócz modułu dla załogi znalazłby się moduł dla12 gości, którzy za miesięczny pobyt w kosmosie płaciliby ok.15 mln dol.

Reklama
Reklama

I choć firma testowała na orbicie dwa prototypy, to Bigelow zwolnił właśnie ponad połowę ze 115 pracowników. Opóźnia się bowiem kluczowy projekt kosmicznych taksówek.

Jak informował Reuters, Bigelow liczył, że zaczną one latać w 2015 r. Ale obecnie NASA szacuje, że stanie się to najwcześniej w 2016 roku.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama