Jak dowiedziała się "Rz", Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uzyskała w polskim sądzie nakaz zapłaty gwarancji od Covecu. Chińczycy odwołali się, wnosząc sprzeciw, który jednak zawierał błędy. W ostatniej chwili dokument został jednak poprawiony i decyzja sądu nie zdążyła się uprawomocnić, więc procedura trwa. Prawnicy GDDKiA zapowiadają dalszą walkę.

Jednocześnie Covec walczy z polskim rządem w chińskim sądzie. Polskie władze zostały pozwane przez byłego wykonawcę dwóch odcinków autostrady A2 między Warszawą a Strykowem razem z Bank of China i Export Import Bank of China, które poręczyły terminową realizację kontraktu do kwoty117 mln zł. Chodzi o zablokowanie wypłaty tej kwoty. Polska mimo wstępnych deklaracji o nieuznawaniu wyroków sądów chińskich w kwestiach spornych dotyczących trasy A2 zaangażowała się w spór prawny toczony w Pekinie. Wynajęliśmy tam lokalną kancelarię prawną. Tymczasem gwarancja w wysokości 13 mln zł, którą dał z tego samego tytułu Deutsche Bank, zgodnie z terminem zapisanym w umowie trafiła na polskie konta.

Chiński Covec miał budować dwa fragmenty z liczącego 90 km odcinka trasy A2 między Łodzią a Warszawą za1,3 mld zł. W czerwcu tego roku kontrakt został rozwiązany, a strony do tej pory przerzucają się argumentami mającymi ustalić, kto jest winny zejściu firmy z placu budowy. Po rozwiązaniu umowy rząd polski miał prawo domagać się wypłaty gwarancji na żądanie w wysokości 10 proc. wartości kontraktu. Jedynym warunkiem przelania przez banki pieniędzy jest wniosek uprawnionego. Banki odzyskują potem pieniądze od firmy, której inwestycje gwarantowały. Tymczasem Covec uzyskał w Chinach sądowy nakaz zabraniający wypłaty gwarancji, z którym będziemy teraz walczyć.

Prace rozpoczęte przez Chińczyków kończą konsorcja pod wodzą Czechów i Francuzów. Wartość obu kontraktów to 1,745 mld zł. Po zakończeniu prac Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie domagała się od Covecu odszkodowania w wysokości co najmniej 800 mln zł. Dokładna kwota jest wciąż obliczana. To zarówno pieniądze, które nie wpłyną z tytułu opłat za korzystanie z autostrady A2 w okresie od maja 2012 r., kiedy droga miała być gotowa, do października, kiedy będzie spełniać standardy autostrady płatnej, jak i różnica pomiędzy pierwotnymi a obecnymi kosztami budowy trasy.