27-letni Tomasz D., miliarder z branży górniczej i pięciu członkowie jego najbliższej rodziny odpowiedzą przed sądem za nieprawidłowości związane z zakupem ziemi zwróconej Kościołowi przez Komisję Majątkową. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach oskarżyła ich o wyłudzenie poświadczenia nieprawdy i pranie pieniędzy, a także przywłaszczenia prawa majątkowego. Wśród oskarżonych jest także ojciec Tomasz, Jacek D. - miliarder i twórca giełdowego producenta maszyn górniczych, Famuru, jego żona i córka Hanna oraz jej mąż. Według prokuratury Skarb Państwa stracił na tym kilkadziesiąt milionów złotych.
Rodzina D. od 2007 r. skupowała grunty pochodzące z Komisji Majątkowej, głownie od beneficjenta Komisji - krakowskiego Towarzystwa Pomocy dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta. Według prokuratury w sumie rodzina D. kupiła w ten sposób prawie tysiąc hektarów na Śląsku wartości ok. 33 mln zł. Np. Tomasz D. kupił w ten sposób m.in. 157 hektarów lasów i sadów w Świerklańcu pod Tarnowskimi Górami, w Świętoszowicach (69 ha od albertynek) i Czekanowie (7 ha od Caritasu).
Aby je nabyć Tomasz D. a także jego rodzina (żona, szwagierka, szwagier, ojciec) meldowała się fikcyjnie na terenie gminy poświadczając nieprawdę w dokumentach. Zgodnie z prawem rolniczy grunt może kupić osoba, która jest rolnikiem mieszkającym w gminie, na której terenie leżą grunty (lub gminie sąsiedniej). Prawo pierwokupu tych gruntów miała Agencja Nieruchomości Rolnych lub wieloletni dzierżawcy (stąd zarzut przywłaszczenia prawa majątkowego). U notariusza składali też dokument, z których wynikało, że mają uprawnienia rolnicze. W identyczny sposób grunty w Zabrzu oraz gminie Łubie kupiła także spółka Tomasza D. - TDJ, która kontroluje Famur (D. mają w sumie ok. 77,5 proc. akcji tej spółki pośrednio i bezpośrednio). Według prokuratury ziemia w Zabrzu została wyceniona na ponad 7 mln zł, w rzeczywistości jest warta prawie 35 mln zł.
Rzeczoznawca, który ją wyceniał zbyt nisko został w tym roku prawomocnie skazany. Pośrednikiem wszystkich transakcji był funkcjonariusz SB Marek Piotrowski, podejrzany m.in. o oszustwa i korupcję wobec członka Komisji Majątkowej. Dziś wszystkie grunty należą tylko do dwóch osób, dzieci Jacka D.: Tomasza i Hanny D. (są rodzeństwem). Prokuratura twierdzi, że handel gruntami wśród członków rodziny zmierzała wyłącznie do zatarcia śladów przestępstwa. Rodzina D. odmówiła składania wyjaśnień. Grozi im mu do 10 lat więzienia. Akt oskarżenia trafił do sądu w Katowicach. Tomasz D. jest na 12. miejscu najbogatszych Polaków magazynu Forbes. Jego majątek wyceniono w tym roku na 1 mld 200 mln zł. Przedstawiciele agencji PR, która obsługuje firmę Famur powiedzieli „Rz", iż ani sami panowie D., ani nikt z zarządu Famuru ani TDJ nie będą komentować tej sprawy, bo nie jest ona związana z działalnością Famuru. Tyle, że kurs akcji spółki dziś spada, choć przy niewielkich obrotach. Na dwie godziny przed zamknięciem sesji akcje Famuru taniały o ok.3 proc., choć w ciągu dnia spadek był większy.
- Spadek kursu akcji Famuru może być związany z tym, co dzieje się wokół większościowych akcjonariuszy spółki – przyznaje w rozmowie z „Rz" Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM.