Branża nowych technologii, zdaniem inwestorów, powinna być odporna na spowolnienie. Dlatego coraz chętniej lokują pieniądze w przedsiębiorstwa z tego sektora.
Rynek rośnie
W III kwartale, jak wynika z raportu Ernst & Young Global Technology M&A Update, wartość transakcji typu fuzje i przejęcia (M&A) w branży technologicznej sięgnęła aż 54,6 mld dolarów. Była zatem o 8 proc. wyższa niż w II kw. i 22 proc. większa niż rok wcześniej. Wartość umów była też najwyższa od 2007 r., czyli od wybuchu kryzysu. Przewyższała nawet wartość transakcji z okresu bańki internetowej, kiedy takich porozumień zawierano szczególnie dużo. – Rosnąca aktywność na rynku fuzji i przejęć zauważalna jest jedynie w sektorze technologicznym – mówi Bartłomiej Smolarek, dyrektor w dziale doradztwa transakcyjnego Ernst & Young. – Analizując zachowanie inwestorów, można stwierdzić, że technologia stała się lokatą kapitału na niepewne czasy.
Inwestorzy najchętniej inwestowali pieniądze w spółki zajmujące się cloud computingiem (przetwarzaniem danych w tzw. chmurze obliczeniowej), bezpieczeństwem informacji i tworzeniem zaawansowanych systemów IT służących porządkowaniu danych, czyli w usługi, na które popyt rośnie.
Ciekawym zjawiskiem na rynku M&A był spadek liczby zawieranych transakcji. Ich liczba zmniejszyła się co prawda tylko o 2 proc. w porównaniu z II kwartałem, ale był to drugi spadkowy kwartał z rzędu. W innych sektorach gospodarki liczba transakcji zmniejszała się znacznie szybciej.
– W bańce internetowej inwestycje były bardziej ryzykowne. Często nie wiadomo było, czy w ogóle jest rynek dla usług danej firmy technologicznej. Inwestowano w ciemno – zauważa przedstawiciel E&Y.