- Powodem do zadowolenia jest zmniejszenie liczby wypadków ogółem o 11 procent. Pod tym względem 2011 r. był lepszy w górnictwie od 2010 r. – mówi „Rz" Piotr Litwa, prezes wyższego Urzędu Górniczego. - Niestety, nie wszystkie ubiegłoroczne wskaźniki są dla nas satysfakcjonujące. W porównaniu do 2010 roku wypadków ciężkich i śmiertelnych przybyło – dodaje. W 2011 r. w kopalniach węgla zginęło 20 górników, a w 2010 r. 15. Jednak i tak było znacznie lepiej niż w roku 2009, gdy w kopalniach węgla kamiennego zginęło 36 osób (20 w katastrofie w Wujku-Śląsku) czy w roku 2008, gdy zginęło 25 górników (w tym 6 w katastrofie w Boryni).
W 2011 r. nie doszło do żadnej katastrofy, ale jednym z najtragiczniejszych wydarzeń był wypadek w kopalni Krupiński (Jastrzębska Spółka Węglowa), gdzie zginął górnik i dwóch ratowników idących na pomoc. Innym ważnym wydarzeniem, w którym na szczęście nikt nie zginął, było popękanie budynków w bytomskim Karbiu i ewakuacja setek mieszkańców. A to przez pracę kopalni Bobrek-Centrum (Kompania Węglowa), której dalszy los prawie do końca 2011 r. stał pod znakiem zapytania. W tym roku będą działać, ale będą też prowadzone konsultacje w sprawie jej dalszej eksploatacji.
- Zmniejszenie liczby wypadków i nie zaistnienie katastrof górniczych zapewne jest w dużej mierze efektem pracy służb kopalnianych i organów nadzoru górniczego. Zdarzało się, że podczas kontroli pracownicy wykrywali niebezpieczne sytuacje związane z zagrożeniem pożarowym i metanowym. Ujawniali na przykład pożary endogeniczne oraz przekroczenia dopuszczalnych stężeń metanu – mówi Litwa i przypomina, że roboty górnicze prowadzone są w coraz trudniejszych warunkach górniczo-geologicznych. Eksploatacja co roku schodzi o 8 metrów głębiej, jest coraz więcej ścian na głębokości większej niż 1 km. - Na pewno kopalnią byłoby łatwiej, gdyby powstawały nowe szyby i poziomy wydobywcze, gdyby kupowano nowe urządzenia i maszyny. Dla mnie inwestycje w górnictwie mają konkretny wymiar w postaci poprawy warunków pracy i zmniejszenia poziomu zagrożeń naturalnych - uważa Litwa. Spółki węglowe zapowiadają zwiększenie inwestycji w tym roku, nakłady mogą wynieść ok. 3 mld zł, z czego ponad 1 mld zł to inwestycje związane z BHP.
- W roku jubileuszowym 90-lecia polskiego nadzoru górniczego zamierzamy udoskonalić system monitoringu zagrożeń. Chcemy wyposażyć okręgowe urzędy górnicze w uniwersalne urządzenie do pomiaru stężeń metanu oraz tlenku i dwutlenku węgla, wilgotności oraz przepływu powietrza w kopalniach podziemnych – mówi Piotr Litwa. - Będziemy zdobywali doświadczenia w nowym dla nas zadaniu: nadzorze nad wierceniami i poszukiwaniami gazu łupkowego – dodaje.