Opel chce przełamać Amperą bessę na rynku aut elektrycznych

Samochody elektryczne zaczynają tanieć. Polski rynek może wkrótce zawojować Opel

Publikacja: 13.04.2012 04:08

Opel Ampera ma szansę zostać przebojem elektrycznego rynku

Opel Ampera ma szansę zostać przebojem elektrycznego rynku

Foto: Opel

Polski rynek samochodów elektrycznych może rozruszać opel ampera. Na auto, które w czasie marcowego salonu samochodowego w Genewie zgarnęło razem z bliźniaczym chevroletem voltem prestiżowy tytuł Samochodu Roku 2012, importer zebrał już 14 przedpłat. Co zaskakujące – głównie od drobnych przedsiębiorców i klientów indywidualnych. Na tym się prawdopodobnie nie skończy, bo zainteresowanie autem wyraziło 20 firm. – Od czerwca zaczniemy dostarczać amperę klientom – zapowiada Przemysław Byszewski, rzecznik General Motors Poland.

Jak dotąd sprzedaż samochodów elektrycznych idzie wolniej, niż się spodziewano. Według Instytutu Samar w pierwszych dwóch miesiącach tego roku nabywców znalazły zaledwie cztery sztuki. W całym ubiegłym roku – 29. Najwięcej takich pojazdów wprowadził na rynek Mitsubishi, który do tej pory sprzedał 22 sztuki miejskiego modelu i-MiEV. Kupowały je przede wszystkim firmy z branży energetycznej. W rynkowej ofercie są także elektryczne małe auta francuskich marek: Peugeot iOn oraz Citroen C-Zero, spokrewnione z Mitsubishi.

Popyt na elektryczne auta byłby znacznie większy, gdyby nie wysoka cena oraz brak infrastruktury ładowania ograniczający zasięg aut. Cena zaczyna jednak spadać: przed miesiącem  iMiEV potaniał z ok. 160 tys. zł do nieco ponad 122 tys. zł. Potaniały też iOn i C-Zero. Ampera co prawda kosztuje więcej – przeszło 203 tys. zł, za to jest samochodem dużo większym, mogącym przejechać bez ładowania ponad 500 km (zasięg na akumulatorach to ok. 100 km, kolejne 400 gwarantuje napędzająca elektryczny silnik spalinowa prądnica) i bardzo bogato wyposażonym. – Chcemy zainteresować tym autem firmy leasingowe. Będziemy także namawiać samorządy do wprowadzania zachęt dla posiadaczy aut elektrycznych, jak niższe opłaty za parkowanie czy możliwość wjazdu do zamkniętych centrów miast – twierdzi Byszewski.

Auta elektryczne, choć kosztowne w zakupie, są jednak tanie w eksploatacji. – Koszt przejechania stu kilometrów citroenem c-zero to pięć złotych, czyli tyle co dwa bilety autobusowe – wylicza Marta Turska z Citroen Polska. Jeśli sieć ładowania zacznie rosnąć, popyt będzie większy. Zwłaszcza że w przyszłym roku do Polski ma trafić chevrolet volt.

Znacznie lepiej rozkręca się rynek aut łączących technologię elektryczną z tradycyjną. – Szybciej niż elektryczne przyjmują się auta hybrydowe – twierdzi Tomasz Chodkiewicz, dyrektor sprzedaży Peugeot Polska. Importer wkrótce zacznie sprzedaż hybrydowych wersji modeli 3008 i 508. Tego typu samochód już oferuje z powodzeniem Citroen Polska: znaczna część najnowszego przeboju marki – wprowadzonego kilka dni temu na polski rynek modelu DS5 – zamawiana jest właśnie z napędem hybrydowym.

Polacy testują auta elektryczne

Ceny za wypożyczenie też maleją

Alternatywą dla zakupu drogich aut elektrycznych jest ich wynajem. Największa wypożyczalnia samochodów w Polsce – Express – oferuje samochody elektryczne od ubiegłego roku. Na razie tylko w Warszawie, ale planuje rozszerzyć ofertę na inne duże miasta Polski. Według Rafała Olszewskiego, kierownika oddziału Expressu w Warszawie, będzie to zależeć od rozwoju infrastruktury ładowania. Firma obniżyła z początkiem kwietnia cenę o blisko połowę – obecnie wypożyczenie iMiEV kosztuje 149 zł za dobę plus jednorazowa opłata 50 zł za przygotowanie auta. Długoterminowy wynajem samochodów elektrycznych prowadzi należąca do Polenergii spółka e+. Klienci – to już duże firmy z branży energetycznej – otrzymują w pakiecie ubezpieczenie, serwis i dostęp do ładowarek. Firma uczestniczy także w budowie sieci punktów ładowania. W Warszawie znajdują się one m.in. w centrach handlowych.

Polski rynek samochodów elektrycznych może rozruszać opel ampera. Na auto, które w czasie marcowego salonu samochodowego w Genewie zgarnęło razem z bliźniaczym chevroletem voltem prestiżowy tytuł Samochodu Roku 2012, importer zebrał już 14 przedpłat. Co zaskakujące – głównie od drobnych przedsiębiorców i klientów indywidualnych. Na tym się prawdopodobnie nie skończy, bo zainteresowanie autem wyraziło 20 firm. – Od czerwca zaczniemy dostarczać amperę klientom – zapowiada Przemysław Byszewski, rzecznik General Motors Poland.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił