Reklama
Rozwiń
Reklama

Warfama – plany emisji akcji na projekt Ursusa

Producent ciągników chce pozyskać z rynku kilkanaście milionów złotych. O kolejne 30 mln stara się z UE

Publikacja: 23.04.2012 02:50

Znane logo Ursusa pojawi się niebawem na wszystkich produktach Warfamy

Znane logo Ursusa pojawi się niebawem na wszystkich produktach Warfamy

Foto: PAP, Wojciech Pacewicz Wojciech Pacewicz

 

Końcówka tego roku lub początek przyszłego to możliwy termin przeprowadzenia emisji akcji z prawem poboru przez producenta maszyn rolniczych. – Myślimy o kilkunastu milionach złotych. 80 proc. tej kwoty pójdzie na projekt Ursusa, a reszta na modernizację lakierni w Dobrym Mieście – ujawnia Karol Zarajczyk, wiceprezes Pol-Mot Warfama, która wkrótce zmieni nazwę na Ursus.

Walne zgromadzenie w tej sprawie zostanie zwołane na 30 maja. Rada nadzorcza już zatwierdziła projekt uchwały w sprawie zmiany nazwy. Z pewnością uzyska ona akceptację głównego akcjonariusza – holdingu Pol-Mot (ma ok. 61 proc. akcji). Wraz ze zmianą nazwy spółka ma bowiem nadzieję na skokowy wzrost udziałów w rynku, zwłaszcza w segmencie ciągników. – Marzy nam się miejsce w pierwszej czwórce po trzech latach. Natomiast po pięciu chcielibyśmy wejść do pierwszej trójki. Żeby osiągnąć ten cel, musimy sprzedawać 2-3 tys. traktorów w ciągu roku. Miejsce na podium zapewni nam przekroczenie 3 tys. sztuk – oblicza Zarajczyk.

Obecnie liderem w Polsce jest białoruski MTZ, który w ub. r. sprzedał 2,3 tys. ciągników. Za nim jest Zetor (1,8 tys.). Warfama uplasowała się zaś na 8. pozycji, sprzedając ponad 650 maszyn. – Taki obraz rynku pokazuje, że polscy rolnicy wybierają proste, ale solidne maszyny. A to dobrze rokuje dla Ursusa – podkreśla Zarajczyk. Liczy, że przychody spółki będą rosły w tempie 30 proc. rocznie przez najbliższe 5 lat i przy rentowność netto 2 – 3 proc.

A to oznacza, że przed Ursusem jeszcze długa droga. Dlatego w tym roku władze spółki zajmą się rewitalizacją marki i zwiększą liczbę produkowanych ciągników. Z linii montażowych Ursusa w lubelskim zakładzie zjechało dopiero kilkadziesiąt traktorów własnej produkcji. Na razie oferta jest uzupełniana importem, który ma stopniowo się zmniejszać.

Reklama
Reklama

Tymczasem rozpoznawalne logo pojawi się na wszystkich produktach Warfamy, docelowo ma zastąpić dotychczasowe brandy. – Nasi odbiorcy proszą o umieszczanie nazwy Ursusa. Twierdzą, że dzięki temu łatwiej znajdą nabywców – tłumaczy Zarajczyk. Przyznaje, że marka pomogła wynikom w I kwartale.

Spółka chce podbić nie tylko polski rynek. Stara się wrócić z ursusami za granicę, gdzie przed laty rodzime ciągniki cieszyły się uznaniem (sprzedawano je w ponad 120 krajach). – W tej chwili prowadzimy kilkanaście rozmów, ale na razie nie chcę deklarować żadnych terminów – zastrzega Zarajczyk. Spółka rozważa też uruchomienie wspólnego montażu Ursusa z podwykonawcami w dwóch krajach. Jest też w trakcie negocjowania umowy kooperacyjnej z producentem dostarczającym części do transmisji. Jej podpisania spodziewa się w ciągu miesiąca.

Końcówka tego roku lub początek przyszłego to możliwy termin przeprowadzenia emisji akcji z prawem poboru przez producenta maszyn rolniczych. – Myślimy o kilkunastu milionach złotych. 80 proc. tej kwoty pójdzie na projekt Ursusa, a reszta na modernizację lakierni w Dobrym Mieście – ujawnia Karol Zarajczyk, wiceprezes Pol-Mot Warfama, która wkrótce zmieni nazwę na Ursus.

Walne zgromadzenie w tej sprawie zostanie zwołane na 30 maja. Rada nadzorcza już zatwierdziła projekt uchwały w sprawie zmiany nazwy. Z pewnością uzyska ona akceptację głównego akcjonariusza – holdingu Pol-Mot (ma ok. 61 proc. akcji). Wraz ze zmianą nazwy spółka ma bowiem nadzieję na skokowy wzrost udziałów w rynku, zwłaszcza w segmencie ciągników. – Marzy nam się miejsce w pierwszej czwórce po trzech latach. Natomiast po pięciu chcielibyśmy wejść do pierwszej trójki. Żeby osiągnąć ten cel, musimy sprzedawać 2-3 tys. traktorów w ciągu roku. Miejsce na podium zapewni nam przekroczenie 3 tys. sztuk – oblicza Zarajczyk.

Reklama
Biznes
Norweski fundusz kontra Elon Musk. Czy miliarder dostanie 1 bln dolarów?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Biznes
Chińskie auta szturmują Polskę, mniej rosyjskiej ropy i tańszy prąd w Niemczech
Biznes
Niemcy chcą embarga na stal z Rosji. To cios w koncerny oligarchów Kremla
Biznes
Awaria sieci Play. Klienci nie mogą wykonywać połączeń
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Biznes
Koniec turystycznego biznesu z Rosją. Republiki bałtyckie zamykają granice
Reklama
Reklama