Kierownictwo japońskiej grupy uważa, że nie jest traktowane jak równy partner Renaulta w ramach istniejących powiązań kapitałowych, a fuzja uczyniłaby tę nierówność zjawiskiem trwałym — dodał dziennik. Renault argumentował w swej propozycji, że taka integracja zwiększyłaby maksymalnie synergie sojuszu — twierdzi „Nikkei”. „Financial Times” podał w marcu, że Francuzi zamierzają wznowić za 12 miesięcy rozmowy z Nissanem o fuzji.
Perspektywy sojuszu, jednego z największych na świecie, nabrały znaczenia od czasu aresztowania w listopadzie jego głównego architekta, Carlosa Ghosna. Francuzi uratowali japońską firmę od bankructwa 20 lat temu i na podstawie obecnego sojuszu kapitałowego mają większą kontrolę nad znacznie większym partnerem.
Prezes Hiroto Saikawa nie chciał powiedzieć, czy jego firma otrzymała taką propozycję od Renaulta. — Teraz nie czas na myślenie o takich rzeczach — powiedział grupie dziennikarzy przed swym domem w Tokio. — Na razie skupiamy się na poprawieniu wyników Nissana. Proszę, dajcie mi na to czas — cytuje Reuter.
Obie firmy oświadczyły w marcu, że będą dążyć do większej równowagi odchodząc od wszechwładnego kierownictwa Carlosa Ghosna.
Z innych wydarzeń prokuratura w Tokio postawiła Ghosnowi kolejny, czwarty zarzut poważnego naruszenia zaufania, a sąd odrzucił jego kolejny wniosek o zwolnienie z aresztu za kaucją.