Nowy samolot pojawi się na rynku w II półroczu 2014 r., choć wcześniej zapowiadano go w połowie 2013 r., a następnie przesunięto ten termin na I półrocze 2014.
EADS wyjaśnił, że nowy poślizg wynikający z problemów w procesie produkcji skrzydeł wyniesie trzy miesiące i będzie kosztować 124 mln euro. Suma ta została już uwzględniona w kosztach pierwszego półrocza bieżącego roku.
Informacja ta nie zaszkodziła akcjom firmy matki Airbusa, które skoczyły w połowie sesji w Paryżu o ponad 8 proc., w reakcji na dobre półrocze EADS i poprawę prognozy bilansu rocznego.
Zysk netto EADS wzrósł do 594 mln euro ze 109 mln rok temu, a obroty o 14 proc. do 24,9 mld. Firma lotniczo-wojskowa podwyższyła prognozę rocznego zysku na akcję do 1,95 euro z 1,85 i wzrostu obrotów o 10 a nie o 6 proc.
A350 ma być rywalem kompozytowego B787 Dreamliner w segmencie rynku maszyn średniej wielkości, oszczędnych w użyciu paliwa, na które jest ogromny popyt zwłaszcza na wschodzących rynkach. Problemy z produkcją jego skrzydeł pojawiły się po ujawnieniu minipęknięć w elementach skrzydeł kilku A380.