Słabnie tarcza Bumaru Elektronika

Słabnie Bumar Elektronika, kluczowa spółka zbrojeniowego koncernu, odpowiedzialna za projekty przeciwlotniczej Tarczy Polski

Publikacja: 22.08.2012 13:16

Słabnie tarcza Bumaru Elektronika

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Przebudowana gruntownie w ostatnich latach, warszawska, elektroniczna firma grupy Bumar miała rozkręcać innowacyjne projekty, dać odpór prywatnej konkurencji i przede wszystkim zebrać  najwięcej zamówień w ramach programu modernizacji obrony powietrznej Polski. Chodzi o niebagatelny biznes. Minister obrony narodowej Tomasz Siemioniak, szacuje iż zaplanowane na najbliższą dekadę inwestycje w osłonę polskiego nieba pochłoną 13-15 miliardów złotych.

Elektronika na stratach

Spółka Bumar Elektronika utworzona w wyniku integracji radarowego Radwaru i innej renomowanej radiolokacyjnej stołecznej firmy – Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji, miała być centrum produkcji elektronicznych systemów dla całego zbrojeniowego holdingu, którego zeszłoroczne przychody spadły do 2,35 mld zł. Zawirowania związane z reformą struktur  i kiepskie zarządzanie BE doprowadziły jednak do załamania wyników  a nawet strat.

– Reorganizowana pospiesznie Bumar Elektronika  traciła unikalnych specjalistów, nie dopilnowała produkcji i wykonania wojskowych zamówień, grożą jej milionowe kary MON  –ujawnia jeden z menedżerów zbrojeniówki.

Kadry do wymiany

Problemy BE spowodowały na początku sierpnia odejście prezesa spółki Ireneusza Żmidzińskiego. Sytuacje ma teraz ustabilizować Tadeusz Pyrcak, skierowany do zarządu z rady nadzorczej. To nie jedyna zmiana personalna w grupie Bumar – w której po objęciu władzy przez nowego szefa – Krzysztofa Krystowskiego i wymianie zarządu, ruszyła kadrowa karuzela. Na czele pogrążonych w kryzysie czołgowych Zakładów Mechanicznych Łabędy stoi  już kolejny fachowiec - Andrzej Szortyka, poprzednio wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu. W uruchamianej właśnie, po kilkumiesięcznej przerwie, fabryce prochu: zakładach Produkcji Specjalnej w Pionkach, od tygodnia kieruje Józef Nawolski, były urzędnik ministerstwa gospodarki i specjalista, od lat związany z Bumarem.

Wymiana szefów spółek to nie jedyny zabieg , mający świadczyć o przestawianiu zwrotnicy w narodowym koncernie obronnym.

Dostawy dla armii najważniejsze

- Kochamy naszą armię. Dopiero potem nasze produkty – streszcza nową filozofię sprzedaży Marcin Idzik wiceprezes  grupy do spraw  handlu i marketingu - do niedawna wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji sił zbrojnych. Narodowy koncern akceptuje tym samym rzeczywistość.  Zeszłoroczne przychody Bumaru, to w 93 proc. należności związane z dostawami dla polskiego wojska. I ten kierunek rozwijania biznesu  obronna grupa akcentuje swojej  nowej korporacyjnej strategii. Już teraz kontaktami z wojskiem zajmie się specjalnie stworzone biuro ds.  klienta strategicznego, na czele z Markiem Borejko  – Jego celem jest podtrzymywanie jak najlepszych relacji z resortem obrony i siłami zbrojnymi – podkreśla wiceprezes Idzik.

Nowa strategia i wątpliwości

Na drugi plan schodzi eksport. Celem kadrowych  cięć w ostatnich miesiącach były struktury handlowe holdingu dedykowane najważniejszym zagranicznym rynkom. Zastąpi je wyraźnie szczuplejsze biuro handlu operujące na wszystkich eksportowych rynkach.

- Nowa struktura  już na starcie nie radzi sobie z rozwiązywaniem eksportowych problemów, na czele z zamrożonym, ogromnym  kontraktem hinduskim  – narzeka jeden z branżowych analityków. Wtórują mu, zastrzegając anonimowość, menedżerowie ze spółek grupy Bumar: próby centralizowania nie tylko  handlowych struktur  to zła droga , bo produktowe spółki lepiej radzą   sobie ze sprzedażą własnych wyrobów. Wyraźny trend na powtórną integrację wyspecjalizowanych grup kapitałowych, którą  firma doradcza Roland- Berger proponuje w nowej strategii dla Bumaru,  budzi sprzeciw sporej części kadry: - Proste przenoszenie schematów z Zachodu może tylko pomnożyć obecne kłopoty – nie kryją wątpliwości menadżerowie.

Przebudowana gruntownie w ostatnich latach, warszawska, elektroniczna firma grupy Bumar miała rozkręcać innowacyjne projekty, dać odpór prywatnej konkurencji i przede wszystkim zebrać  najwięcej zamówień w ramach programu modernizacji obrony powietrznej Polski. Chodzi o niebagatelny biznes. Minister obrony narodowej Tomasz Siemioniak, szacuje iż zaplanowane na najbliższą dekadę inwestycje w osłonę polskiego nieba pochłoną 13-15 miliardów złotych.

Elektronika na stratach

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Biznes
Jacht oligarchy ze złotym fortepianem idzie pod młotek
Biznes
Mesko będzie produkować 250 mln pocisków rocznie
Biznes
Katastrofa Boeinga w Indiach, polska zbrojeniówka w impasie i powrót atomu
Biznes
Donald Trump zapowiedział zmiany w polityce imigracyjnej pod naciskiem farmerów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Zmiany u Pracodawców RP. Odchodzi prezes