Program, w ramach którego wdowy i członkowie najbliższej rodziny górników mogą dostać tani kredyt na uruchomienie i rozwój własnego biznesu, jako pierwszy uruchomiła w tym roku Kompania Węglowa, we współpracy m.in. ze Śląskim Bankiem Spółdzielczym Silesia i Fundacją Rodzin Górniczych. We wtorek w jej ślady poszła inna górnicza spółka - Katowicki Holding Węglowy (KHW). Przedstawiciele Fundacji liczą, że w przyszłości program wsparcia obejmie też Jastrzębską Spółkę Węglową.
"Ta forma wsparcia górniczych rodzin jest bardzo istotna, np. dla tych, którzy nie mogą znaleźć pracy. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że ludzie podchodzą do tego z rezerwą i boją się; analizują, czy ich biznes wypali. Muszą rozważyć szereg obiekcji, pokonać strach i podjąć ryzyko, które się wiąże z każdą działalnością, szczególnie gdy nie ma się doświadczenia w biznesie" - powiedział PAP prezes Fundacji Rodzin Górniczych Bogdan Ćwięk.
50-tysięcznemu kredytowi (z wkładem własnym można go powiększyć do 75 tys. zł) towarzyszy doradztwo i pomoc w przygotowaniu biznesplanu. Jeżeli działalność będzie utrzymana przez co najmniej trzy lata, możliwe jest umorzenie czwartej części pożyczki. Pieniądze można przeznaczyć na nowy biznes lub rozwój już prowadzonej działalności gospodarczej.
Z tej drugiej możliwości skorzystała wdowa po górniku z kopalni Bielszowice, która po śmierci męża pojechała do rodziny w okolice Kalisza. Tam w niewielkiej wsi otworzyła wielobranżowy sklepik. Prowadzi go już dwa lata. Dzięki preferencyjnemu kredytowi chce go rozbudować i powiększyć zakres działalności. Inna wdowa, która podpisała już umowę pożyczkową, zamierza otworzyć na Śląsku kwiaciarnię.
"Mamy osiem kolejnych wniosków, które są obecnie badane i rozpatrywane przez bank. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku część z nich będzie załatwiona pozytywnie" - powiedział prezes Ćwięk. Podkreślił, że warto podjąć ryzyko, tym bardziej, że w przypadkach losowych trudności w spłacie kredytu Fundacja może dać kredytobiorcy dalsze ulgi, a nawet umorzyć część pożyczki.