Reklama

Lotnictwo europejskie na rozdrożu

Sytuacja przemysłu lotniczego rzadko bywała gorsza. Ceny utrzymują się na niskim poziomie, koszty, a zwłaszcza ceny nafty, pozostają wysokie

Publikacja: 14.11.2012 00:27

Lotnictwo europejskie na rozdrożu

Foto: Bloomberg

Red

Tradycyjne linie lotnicze spodziewają się w tym roku strat sięgających 1,4 mld euro. Dlaczego? Ponieważ koszty energii w Europie nie maleją, choć produkcja przemysłowa spada – ceny paliwa kształtują się powyżej 100 dol. za baryłkę. Wydaje się, że gospodarka europejska nieuchronnie zmierza ku drugiej fali recesji.

Poza kłopotami gospodarczymi Europa ma do rozwiązania jeszcze istotną kwestię polityczną. Niełatwo jest w ekspresowym tempie stworzyć i uprawomocnić ponadnarodowe instytucje finansowe, których zadaniem jest ustabilizowanie finansów eurostrefy. Rzeczywiście, wydaje się, że napięcia polityczne w Europie rosną.

To nie wróży dobrze przemysłowi lotniczemu, który jest ważnym uczestnikiem życia gospodarczego: jego wkład do PKB wynosi 359 mld euro. Gdyby było państwem, jego PKB znalazłoby się na dziesiątym miejscu wśród krajów UE. Ale lotnictwo jest ważne także dla innych gałęzi przemysłu, które opierają się na mobilności, np. dla handlu i turystyki. Aby zachować konkurencyjność, Europa postrzegana jako jednolite światowe mocarstwo gospodarcze potrzebuje wysoce konkurencyjnego przemysłu lotniczego. Nowe generacje kadłubów, silników i technologii zarządzania ruchem są niezbędne, by poradzić sobie ze wzrostem ruchu, a równocześnie zmniejszyć poziom hałasu i emisji CO2.

Dobra wiadomość jest taka, że linie lotnicze zawsze udowadniały, że chociaż są wrażliwe na niesprzyjające wydarzenia gospodarcze i polityczne, potrafią się dostosować. Europa jest obecnie w środku fundamentalnych zmian strukturalnych, z rosnącą dominacją taniego modelu działalności gospodarczej przewoźników. Najwięksi tani przewoźnicy stanowią obecnie 45 proc. europejskiego rynku. Natomiast linie spoza kontynentu, których nie dotyczą podatki lotnicze, system handlu uprawnieniami do emisji i problemy eurostrefy, wykorzystują obecne problemy Europy do rozwoju i ekspansji na jej rynku.

Czy zatem jest to koniec europejskich linii lotniczych, które od tak dawna znamy? Nie. Europy nie obsłużą tylko Ryanair, EasyJet i Emirates. Jednak nie oznacza to, że wszystkie tutejsze linie lotnicze przetrwają. Te, które tradycyjnie obsługują małe lokalne rynki, ich koszty są wysokie, ruch lotniczy typu etnicznego nie jest znaczący i nie mają one tradycyjnego wsparcia rządów, muszą przedefiniować swoją rolę. I muszą działać teraz.

Reklama
Reklama

Kryzys gospodarczy i (zbyt) powolne wychodzenie z niego oznacza, że europejskie ciastko staje się za małe dla wszystkich graczy. Przetrwają tylko te linie lotnicze, które działają ostrzej, szybciej, mądrzej niż konkurenci i lepiej rozumieją potrzeby klientów. Zmiany strukturalne w Europie dają możliwości, o ile działania zostaną podjęte teraz. 600 mln Europejczyków potrzebuje konkurencyjnego i dynamicznego przemysłu lotniczego, w którym rywalizują ze sobą różne linie lotnicze, marki i modele biznesowe.

Tradycyjne linie lotnicze spodziewają się w tym roku strat sięgających 1,4 mld euro. Dlaczego? Ponieważ koszty energii w Europie nie maleją, choć produkcja przemysłowa spada – ceny paliwa kształtują się powyżej 100 dol. za baryłkę. Wydaje się, że gospodarka europejska nieuchronnie zmierza ku drugiej fali recesji.

Poza kłopotami gospodarczymi Europa ma do rozwiązania jeszcze istotną kwestię polityczną. Niełatwo jest w ekspresowym tempie stworzyć i uprawomocnić ponadnarodowe instytucje finansowe, których zadaniem jest ustabilizowanie finansów eurostrefy. Rzeczywiście, wydaje się, że napięcia polityczne w Europie rosną.

Reklama
Biznes
Ciepło, taniej i bez tłoku. Wakacje poza sezonem bardziej popularne
Biznes
Weto prezydenta, miliardy z banków do budżetu i odbicie konsumpcji
Biznes
Minister cyfryzacji: Prezydent Polski wyłącza Ukrainie satelitarny internet
Biznes
Nierealne żądania Kremla, podatkowa batalia i kłopoty niemieckiej gospodarki
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Biznes
Fundusz z grupy BGK inwestuje w spółkę produkującą satelity
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama