Reklama

Srebro może kosztować nawet 40,25 dolara za uncję

Cena srebra w przyszłym roku wzrośnie nawet do 40,25 dolara za uncję, wskazuje średnia prognoz 49 analityków, traderów i inwestorów do których dotarł Bloomberg.

Publikacja: 26.12.2012 16:06

- Nasi klienci obawiają się kryzysu walutowego i masowych bankructw – uważa Gregor Gregerson, założyciel Silver Bullion, singapurskiej firmy, która miesięcznie sprzedaje sztabki srebra i monety z tego kruszcu o wartości prawie 5 milionów dolarów amerykańskich. Od października sprzedaż wzrosła trzykrotnie.

Popyt na srebro rośnie na całym świecie, a zasoby przechowywane w skarbcach osiągnęły rekordowy poziom. Według Gregersona ma to bezpośredni związek ze spadkiem zaufania do bardzo zadłużonych rządów zachodnich i instytucji finansowych.

Z danych za listopad wynika, że za pośrednictwem ETF, funduszy notowanych na giełdach inwestorzy kupili  już 18,854 tys. ton, czyli więcej niż wynosi dziewięciomiesięczna produkcja kopalni, a wartość tych zasobów sięga około 19,2 miliarda dolarów.

Od końca 2008 roku notowania srebra poszły w górę niemal trzykrotnie. A spośród metali szlachetnych w tym roku lepsza jest tylko platyna. Inwestorzy często traktują srebro jako dobre zabezpieczenie przed inflacją. Zwłaszcza ci, którzy obawiają się jej wzrostu na skutek licznych programów stymulowania koniunktury podejmowanych przez czołowe banki centralne. Srebro kupują też gracze obstawiający wzrost popytu na nie ze strony  przemysłu.

Firma Silver Bullion rozpoczęła działalność w 2009 roku w wynajętej sypialni. Startowała z  18 tysiącami uncji srebra, a obecnie ma w skarbcach 246 tys. uncji (7,6 tony) własnych i klientów.

Reklama
Reklama

W tym roku inwestorzy za pośrednictwem  ETF kupili 1464 tony srebra, zaś w przyszłym prawdopodobnie dorzucą do swoich zasobów jeszcze 300 ton, szacują specjaliści londyńskiego banku Barclays. Według nich średnia cena w 2013 r. wyniesie 32,50 dolara wobec 31,20 USD w obecnym.

Na rynku ma się jednak utrzymywać nadwyżka podaży nad popytem. Niektórzy analitycy obawiają się, że w przypadku spowolnienia wzrostu gospodarczego ceny mogą spaść z powodu mniejszego zapotrzebowania przemysłu na srebro na skutek malejącego popytu konsumenckiego. Według waszyngtońskiego Instytutu Srebra ( Silver Institute) w każdym samochodzie może być nawet 30 gramów tego kruszcu, zaś w telefonie komórkowym około 0,25 g.

Wadą srebra jest duża zmienność jego notowań. 100-dniowa historyczna zmienność była  prawie dwukrotnie większa niż w przypadku złota, co oznacza, że inwestorzy mogli ponieść  większe straty bądź też więcej zarobić. W kwietniu 2011 r. w dostawach natychmiastowych metal ten osiągnął rekordową cenę na poziomie 49,79 dolara za uncję, a później w ciągu niespełna trzech tygodni kurs zanurkował o 35 proc. W 2008 r. srebro straciło 23 proc. z powodu recesji w gospodarce światowej.

Biznes
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Biznes
Morze Kaspijskie wysycha. Jesiotry wymierają, porty trzeba pogłębiać
Biznes
Kto pokieruje UKE? Nowe oficjalne i nieoficjalne informacje
Biznes
AI zagraża programistom, weto Prezydenta i poprawa w europejskim przemyśle
Biznes
Katastrofa rosyjskiej motoryzacji. Sprzedali jeden samochód
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama