Jest jednak też pierwszy protest przegranego w przetargu, który Urząd Komunikacji Elektronicznej rozstrzygnął w ubiegłym tygodniu. Warszawski operator Sferia zapowiedział, że złoży wniosek o unieważnienie przetargu.
Spółka ta uważa, że UKE niesłusznie odrzucił jej ofertę już na etapie sprawdzania, czy spełnia ona wymogi formalne.
Regulator odrzucił ofertę, ponieważ stwierdził niespójność dokumentacji. Zgodnie z wymogami Sferia miała załączyć w niej pełny jednolity tekst statutu spółki. UKE stwierdziło, że operator takiego dokumentu nie przedstawił.
- W przypadku Sferii, chodziło o niespójność dokumentacji. Jednym z wymogów było złożenie aktualnego jednolitego tekstu umowy spółki. Sferia w jednej części dokumentacji oświadczyła, że złożyła jednolitą aktualną wersję umowy spółki z 2011 r. Z innej części dokumentacji wynikało, że w 2012 r. były dokonywane w umowie spółki zmiany i zamieszczony był tam ten dokument, ale niekompletny dlatego nie mogliśmy go przyjąć – tłumaczyła Magdalena Gaj, prezes UKE tuż po rozstrzygnięciu przetargu - tłumaczyła Magdalena Gaj, prezes UKE tuż po rozstrzygnięciu przetargu.
Sferia z taką interpretacją się nie zgadza. Z przesłanej dziś przez nią informacji prasowej wynika, że jej zdaniem w dniu składania dokumentacji obowiązywał statut z 2011 r. - Sferia stwierdza, że na dzień składania oferty załączony tekst był „jednolitym statutem spółki", co oświadczyła we właściwym miejscu przygotowanego przez Prezesa UKE formularza oferty – czytamy w dzisiejszej informacji.