Według Pew Center for Internet and American Life obecnie aż 56 proc. dorosłych mieszkańców USA posługuje się zaawansowanymi technologicznie telefonami. Dla porównania w 2012 roku odsetek ten wynosił 46 proc., a w 2011 roku – 35 proc. Żadnego telefonu komórkowego nie posiada w tej chwili tylko 9 proc. Amerykanów. 36 proc. badanych posługuje się prostszymi urządzeniami starszych generacji.
Wzrost liczby smartfonów będzie ma poważne konsekwencje . W sytuacji gdy ponad połowa populacji ma w ręku urządzenia, w których możliwość rozmowy przez telefon i komunikacji stanowi praktycznie jedną z wielu, i to niekoniecznie z najważniejszych funkcji, smartfon stał się głównym źródłem informacji, czy centrum operacji finansowych wiele amerykańskich firm zaczęło wykorzystywać to medium jako główne narzędzie marketingowe.
Badania przeprowadzone na przełomie maja i kwietnia br. na ponad 2,2 tys. respondentów powyżej 18 roku życia wskazują na różnice pokoleniowe między użytkownikami smartfonów. Wśród młodych Amerykanów odsetek osób korzystających z zaawansowanych urządzeń jest wyższy niż w przypadku starszej generacji. Młodsi mieszkańcy USA oraz osoby o niższych dochodach chętniej korzystają z komórek działających na bazie Androida. Smartfony z systemem Apple to z kolei domena zamożniejszej i starszej części populacji.
Jeśli chodzi o producentów to amerykański rynek smartfonów zdominowały dwie firmy Apple i Samsung. Potwierdzają to także badania firmy analitycznej comScore. Z opublikowanych w tym tygodniu danych wynika, że 39,2 proc. wszystkich użytkowników komórek powyżej 13 roku życia korzysta z iPhone'ów. Z kolei Samsung produkujący urządzone pracujące na bazie Androida kontroluje 22 proc. rynku. System operacyjny Google wykorzystują także inni producenci, więc można znaleźć go w co drugim amerykańskim smartfonie. Wielkim przegranym na rynku jest za to Blackberry, którego udział w rynku spadł z 10 do 4 proc.