Reklama
Rozwiń
Reklama

Zarządy trzeba motywować do rozwijania działalności spółek

Kadra kierownicza musi szybko reagować na pojawiające się krótkoterminowe zagrożenia oraz realizować długoterminową strategię.

Publikacja: 25.06.2013 18:15

Zarządy trzeba motywować do rozwijania działalności spółek

Foto: materiały prasowe

Fundamentami nowego porządku powinny być zaufanie i transparentność. Bez tego nie zbudujemy trwałego biznesu – powiedział Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen w Sopocie podczas panelu pt. „Zarządzanie w nowym ładzie gospodarczym. Jakie cele należy dziś stawiać menedżerom strategicznych spółek publicznych i jakie wykorzystywać systemy motywacji?" odbywającego się w ramach III Europejskiego Kongresu Finansowego.

Zdaniem Krawca, kierowana przez niego grupa, musi być zarządzana tak jak każda rynkowa spółka. Udział w jej akcjonariacie Skarbu Państwa nie zmienia faktu, że musi dbać zarówno o wartość dla akcjonariuszy, jak i o bezpieczeństwo energetyczne kraju. W opinii prezesa PKN Orlen szybka reakcja na pojawiające się krótkoterminowe zagrożenia, jest drogą do szybkiego rozwoju firm. Następna rzecz to zapewnienie równowagi pomiędzy reagowaniem na krótkoterminowe zagrożenia, a działaniami strategicznymi. Spółki muszą też być innowacje oraz szukać miejsca na nowych rynkach. - Musimy spojrzeć poza horyzont i szukać nowych metod, bo bez tego firmy w Europie nie będą się rozwiać – stwierdził Krawiec.

Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów zauważył, że nieuregulowany status rad nadzorczych jest najważniejszą przyczyną niejasności zwianych z funkcjonowaniem zarówno zarządów spółek jak i samych rad nadzorczych. - Jeśli do tego dodamy kompletną fikcję jeśli chodzi wynagrodzenia, to mamy skalę problemu – powiedział.

Zdaniem Bieleckiego dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której w wynagrodzeniu zarządów najważniejszą rolę odgrywa ewentualna odprawa, wypłacana po zakończeniu sprawowania funkcji kierowniczych. Dzieje się tak dlatego, że spółki z udziałem Skarbu Państwa, dostosowują się do cyklu wyborczego. Innymi słowy często są wymieniane, gdy tylko dojdzie w kraju do zmian na scenie politycznej. - Jak to uporządkujemy to możemy rozmawiać o innych sprawach. Dziś kluczem jest dobrze funkcjonująca rada nadzorcza, która ma swoje miejsce i zna swoje zadania – stwierdził Bielecki.

Jarosław Bachowski, partner zarządzający, Egon Zehnder International zauważył, że rady nadzorcze wyposażone w komitety, są organem właściwym, aby proponować i zatwierdzać systemy motywacyjne dla zarządów. Drugą kluczową kwestią jest to, aby system wynagradzania dla każdej ze spółek opierać o benchmark rynkowy (wskaźnik gospodarczy), krajowy (jeśli taki istnieje) lub europejski, czy nawet światowy. - Bardzo ważne znaczenie odgrywa również system premiowania zarządów. Powinien być on oparty na trzech składnikach – przekonuje Bachowski. Pierwszy element premiowania to coroczne wynagrodzenie za wyniki osiągane przez spółkę. Druga to premia średnioterminowa, której wypłata byłaby odroczona o 2-3 lata, po to aby nie okazało się, że poprawa wyników miała charakter jednorazowy. Wreszcie trzecia składowa to premia odroczona nawet o kilkanaście lat. Jej przykładem są plany emerytalne. Menedżerów mają zachęcać przede wszystkim do tego, aby realizowali długoterminowe, strategiczne cele spółki.

Reklama
Reklama

Pozytywnie o wynagradzaniu przez premie wypowiada się Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. W ten sposób menedżerowie tej spółki byli wynagradzani w związku z realizacją strategii na lata 2010-12.

- Ostatni element wynagradzania to automatyzm. Ważne jest, aby nie było w tej kwestii uznaniowości – stwierdza Bachowski.

Leszek Pawłowicz, dyrektor Gdańskiej Akademii Bankowej zauważył z kolei, że wynagrodzenia w formie materialnej, to nie jedyny czynnik motywujący menedżerów do efektywnej pracy. Jego zdaniem w polskiej praktyce jest już wiele przykładów, gdzie prezesi spółek z udziałem Skarbu Państwa, mimo stosunkowo niewielkich wynagrodzeń, wynikających chociażby z funkcjonowania tzw. ustawy kominowej, zbudowali firmy zdolne konkurować na rynku globalnym. To z kolei im samym dało reputację wśród innych menedżerów.

Czynnik niematerialny jest dziś kluczowym elementem wynagrodzenia Sebastiana Mikosza, prezesa PLL LOT, firmy znajdującej się w dużych kłopotach finansowych. Przyznaje, że dziś nie wyobraża sobie, aby zarabiał więcej, niż wynika to z obostrzeń ustawy kominowej, chociażby dlatego, że to podatnicy dają pieniądze na ratowanie kierowanej przez niego firmy.

Biznes
Małpki wracają do gry. System kaucyjny może objąć kolejne opakowania
Biznes
Dzieci Zygmunta Solorza przejęły władzę w Cyfrowym Polsacie. Wielkie roszady
Biznes
Przed rynkiem kapitałowym wciąż jeszcze dużo pracy
Biznes
Amerykanie już nie kupią najnowszych chińskich dronów. „Niedopuszczalne ryzyko”
Biznes
Droższa Wigilia, chińskie cła i przeludnione mieszkania w Polsce
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama