Dorocznych rządowy raport informuje, że łączna sprzedaż broni wzrosła o 30 proc. do 9,1 mld euro głównie na skutek dużego wzrostu dostaw europejskim sojusznikom. Francja sprzedała Arabii broń za ok. miliarda euro, zasadniczo łodzie patrolowe. Raport wykazał znaczny wzrost udziału krajów Unii w rynku broni, zamówienia we Francji zwiększyły się do 25 proc. z 10 proc. rok wcześniej, m.in. Belgia kupiła śmigłowce, a Hiszpania ciężkie transportery opancerzone.
- Takie transfery ujawniają istnienie geopolitycznego sojuszu z reżimami, stanowią naruszenie zobowiązań międzynarodowych, więc można jedynie spodziewać się zaostrzenia konfliktów w Jemenie czy rogu Afryki, gdzie Zjednoczone Emiraty Arabskie wraz z Arabią Saudyjską zaczynają zwiększać obecność w partnerstwie z Francją — stwierdził Tony Fortin z paryskiego Obserwatorium Rynków Broni.
Czytaj także: Saudyjczycy odpłynęli bez kupionej we Francji broni
Rząd Francji utrzymuje, że w sprzedaży broni stosuje ścisłe procedury zgodne z traktatami międzynarodowymi — pisze Reuter. „Utrzymywanie stosunków gospodarczych z tymi krajami oznacza zachowanie obecności w regionach kluczowych dla naszych interesów bezpieczeństwa i naszych dostaw nośników energii. Chodzi też o walkę z terroryzmem i ochronę naszych obywateli na miejscu” — napisała w przedmowie do raportu minister obrony, Florence Parly.
Francja należy do czołowych na świecie eksporterów broni, jej sprzedaż rośnie w ostatnich latach po pierwszych bardzo atrakcyjnych kontraktach na myśliwce Rafale dla Indii i Kataru oraz po miliardowej umowie z Australią na okręty podwodne.