Program uprościł skomplikowaną i wprowadzającą zamieszanie wcześniejszą strukturę, a rabatami objęto także dalszą rodzinę obecnych i dawnych pracowników koncernu: ciotki, wujów, kuzynów. Rzecznik GM Jim Cain dodał, że GM zrównał w uprawnieniach do niższych cen z programami oferowanymi przez Forda i Chryslera.

- Był to naprawdę skomplikowany system, więc zasadniczo uprościliśmy go i rozszerzyliśmy na większą liczbę członków rodzin w reakcji na postulaty pracowników i informacje od dealerów. Koniec końców, ma on na celu zwiększenie sprzedaży — wyjaśnił.

Zgodnie z nowym programem pracownicy koncernu, obecni i emerytowani, członkowie rodzin mogą teraz kupić każdy pojazd GM, poza sportowym Chevroletem Corvette, z rabatem 4 proc. od ceny na fakturze plus 150 dolarów opłaty.

Do niższych cen przy kupnie aut Chevroleta, Buicka i GMC, ale nie Cadillaca mają też prawo wojskowi wszystkich rodzajów wojsk, Gwardii Narodowej, starzy przybrzeżnej, rezerwiści, weterani po ponad roku od zakończeniu służby, emeryci i ich małżonki.

Wcześniej rabaty zależały od poszczególnych modeli, zdarzyło się też różnice w sąsiednich dzielnicach. Nowy system ma także wyeliminować marnowanie czasu i biurokrację.