Barcelona: targi przepychu i zabawek

Nie tylko światowi potentaci prezentowali swoje nowości.

Publikacja: 03.03.2014 04:50

Przez cztery dni trwała walka o uwagę zwiedzających

Przez cztery dni trwała walka o uwagę zwiedzających

Foto: AFP

Rosnąca liczba wystawców i gości nie jest przypadkowa. Rynek mobilny podlega w ostatnich latach znaczącym zmianom. Za sprawą internetu rozrasta się, przybywa nowych graczy i nowych pomysłów na biznes. Konkurencja jest coraz większa, a nawet wieloletni gracze mają coraz większe problemy ze wskazaniem głównych konkurentów. Tu każdy walczy z każdym. Łatwiej nieco mają firmy docierające do klientów końcowych. Te widzą na co dzień, kto odbiera im przychody i dokąd konsument przenosi się ze swoimi zainteresowaniami, czasem i pieniędzmi.

Polowanie na klienta...

Wystawcy na różne sposoby rywalizowali o uwagę gości. Japoński NTT DoCoMo prezentował nową technologię mobilną 5G w formie wywiadu na żywo. Naprzeciwko próbowała ich zagłuszyć firma informatyczna Jolla. Promowała smartfony na własnym systemie operacyjnym (Sailfish), korzystając z wodzireja.

Duże firmy walczące o pozycję rynkową w Europie podkreślały swoje apetyty wielkością wynajętej powierzchni – do największych należały stoiska chińskiego Huawei i szwedzkiego Ericssona. Pokazywały też pomysły na wykorzystanie zasobów, które wypracowały przez lata. Szwedzi zorganizowali przestrzeń pozorującą miasto przyszłości wokół ponad 140 różnych stacji technologicznych. Przekonywali m.in, że gromadzą wiedzę o zjawiskach atmosferycznych, którą w postaci danych statystycznych mogą oferować planistom z różnych dziedzin gospodarki.

Własną wizję ekosystemu, w który wpisuje się technologia, przedstawił Qualcomm, producent mikroprocesorów.

Oprócz nowych smartfonów gigantów: Samsunga, Sony i Nokii, ważnym tematem targów była technologia mobilnej transmisji danych LTE.

– Obserwujemy nie tylko rozwój samego LTE, ale też rozwiązań, które pozwalają wykorzystywać tę technologię do transmisji obrazu  – mówił serwisowi rpkom.pl Maciej Staszak, dyrektor strategii i rozwoju Grupy Cyfrowego Polsatu.

Według niego nieodzownym elementem targów jest  wyścig o prędkość kolejnych odsłon LTE. To z myślą o telekomach Huawei zaprezentował nowy, energooszczędny router WiFi LTE, oferujący prędkość transferu do 300 Mb/s, a rosyjski operator Megafon poinformował o wdrożeniu technologii LTE-Advanced w kooperacji z chińskim dostawcą.

– Smartfony mają coraz większe ekrany, wszystkie urządzenia mobilne coraz lepszą rozdzielczość i coraz szybsze procesory zapewniające wielofunkcyjność – wylicza ekspert Grupy Cyfrowego Polsatu.

...czasem kończy się źle

Targi nie dla wszystkich okazały się pasmem sukcesów. Premierowe urządzenia ZTE zawieszały się, HTC nie odważył się wyjąć swoich rozwiązań ze szklanych szafek, co prowokowało podejrzenia, że  nie jest to produkt  gotowy. Rosyjska Yota przyznała się do problemów z produkcją ubiegłorocznego premierowego aparatu o dwóch ekranach.

– Długo pracowaliśmy nad tym, aby bateria ułożona między ekranami nie powodowała, że jeden z nich się topi. Problemem była także antena – mówił  nam Igor Tołkaczew, przedstawiciel ds. public relations Yota. W efekcie aparat trafił na rynek dopiero w tym roku.

Polacy zwiedzający targi zwracali uwagę na skromność stoisk reprezentujących dokonania polskich firm i kraju w ogóle.

– Dlaczego Estonia czy Irlandia prezentują się z takim rozmachem, a Polska ma tutaj tylko budkę – zastanawiał się Polak, pracownik jednego z centrów R&D zagranicznego koncernu, zlokalizowanego w naszym kraju.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

u.zielinska@rp.pl

Barcelona już zaprasza na kolejne cztery lata

28. edycja Mobile World Congress, czyli telekomunikacyjne targi branży mobilnej, skończyła się w czwartek. Już wiadomo, że Barcelona, stolica Katalonii, będzie je gościć także w kolejnych czterech latach, do 2018 roku włącznie. W przyszłym roku targi odbędą się nieco później: według dziennika „El Pais" – 2–5 marca. Podsumowanie ostatniego rozdania MWC wypadło lepiej niż szacunki z pierwszego dnia targów. Odwiedziło je ostatecznie 85 tys. osób, czyli o 13 proc. więcej niż rok temu i więcej, niż zapowiadało się pierwszego dnia. GSMA, organizator MWC, informował najpierw o 75 tys., a w dzień otwarcia o 78,5 tys. osób. Co do frekwencji nie ma wątpliwości, natomiast są takie co do wpływów, jakie uzyskała z tego tytułu gospodarka Katalonii. Oficjalne dane mówią o około 350 mln euro. Stowarzyszenie  Handlu Katalonii uważa kwotę za zawyżoną. Jak podało, uczestnicy kongresu wydali na zakupy „mało znaczące sumy".

Rosnąca liczba wystawców i gości nie jest przypadkowa. Rynek mobilny podlega w ostatnich latach znaczącym zmianom. Za sprawą internetu rozrasta się, przybywa nowych graczy i nowych pomysłów na biznes. Konkurencja jest coraz większa, a nawet wieloletni gracze mają coraz większe problemy ze wskazaniem głównych konkurentów. Tu każdy walczy z każdym. Łatwiej nieco mają firmy docierające do klientów końcowych. Te widzą na co dzień, kto odbiera im przychody i dokąd konsument przenosi się ze swoimi zainteresowaniami, czasem i pieniędzmi.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Kiedy rząd przedstawi strategię wobec AI i metawersum? Rosną naciski firm
Biznes
PFR żąda zwrotu pieniędzy od części firm. Esotiq i Prymus chcą wyjaśnień
Biznes
Made in Poland z coraz większymi problemami
Biznes
Tajemniczy proces miliarderki. W partii komunistycznej trwa walka
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych