- W ubiegłym roku dostarczyliśmy 450 tys. ton węgla. W tym i kolejnym chcemy podnieść ten poziom do odpowiednio 600 tys. ton i 750 tys. ton. W ciągu 2 - 3 lat planujemy osiągnąć poziom 1 mln ton – zapowiada Maciej Ziembicki, prezes Polbrandu. Wypracowanie takiego wolumenu dostaw wymaga wzmocnienia kapitału obrotowego, logistyki i rozbudowy parku maszynowego.

Spółka z emisji obligacji pozyskała ostatnio 12,56 mln zł. Papiery te 11 kwietnia weszły do obrotu na rynku Catalyst.  Środki z tej i kolejnej planowanej w tym roku emisji zostaną przeznaczone na potrzeby kapitałowe firmy. Zarząd spółki przekonuje, że kolejna emisja papierów dłużnych przyspieszy stworzenie własnych terminali. W przyszłym roku planowane jest uruchomienie żurawia przeładowczego, który stanowi samodzielną inwestycję spółki. W związku z rozszerzeniem dostaw do odbiorców z zachodniej Polski, spółka negocjuje również zakup placu do rozładunku statków w Szczecinie. Dzięki tym inwestycjom koszty rozładunku węgla w porcie spadną o około 20 proc.

Polbrand zajmuje się obrotem węglem i produktami energetycznymi, obecnie głównie z Rosji, jednak w celu dywersyfikacji źródeł rozwija również import węgla z USA (węgiel koksujący), Wenezueli, Kolumbii i RPA. W łańcuchu dostaw eksploatuje place węglowe w Gdańsku, Szczecinie i Międzyrzeczu Podlaskim oraz w Braniewie. Wykorzystywany osprzęt i cały park maszynowy są własnością spółki, natomiast place węglowe Polbrand wynajmuje.

Kolejne plany Polbrandu to ekspansja na zachód. Obecnie prowadzone są rozmowy w sprawie pozyskania w Skandynawii klientów na polski węgiel. Dziś spółka dostarcza węgiel głównie do polskiej energetyki - 90 proc. rocznych obrotów generuje współpraca z odbiorcami hurtowymi. Łączna wartość podpisanych lub wygranych kontraktów na dostawę węgla w tym i na początku przyszłego roku (bez przetargów tegorocznych) wynosi 150 mln zł.