Popyt na tzw. sprzęt detektywistycznych skoczył w ciągu roku o 99,6 proc. Z kolei z danych firmy Spy Shop wynika, że wzrosty zakupów sięgają 80 proc. Dla porównania w 2013 r. dynamika ta była o ponad połowę mniejsza.
Boom na akcesoria szpiegowskie eksperci tłumaczą coraz większą ich dostępnością akcesoriów detektywistycznych. Jeszcze kilka lat temu były bowiem trudno osiągalne, stosowane wyłącznie przez służby specjalne i detektywów, dziś takie gadżety są na wyciągnięcie ręki.
- Wraz z rozwojem technologii nastąpiła miniaturyzacja urządzeń detektywistycznych. Miejsce tradycyjnego dyktafonu dzisiaj zajmuje np. urządzenie w formie długopisu, latarki lub zegarka rejestrujące dźwięk i obraz. W sklepach internetowych znajdziemy już blisko 150 modeli różnego rodzaju rejestratorów. Polacy z zainteresowaniem obserwują tego typu nowinki technologiczne. Chociaż wydawałoby się, że największym zainteresowaniem cieszą się cuda techniki na miarę filmów z Bondem, kosztujące po kilka tysięcy złotych, to najpopularniejszym sprzętem okazują się najprostsze i najtańsze minikamery do 100 zł - podkreśla Agata Stachowiak z Grupy Allegro.pl.
Średnio na takie zakupy wydajemy jednorazowo 650 zł. W sklepie najchętniej kupują mężczyźni – stanowią aż dwie trzecie klientów, ale zainteresowanie wśród kobiet się zwiększa. Największy wzrost sprzedaży w 2013 roku osiągnęły lokalizatory GPS (133-proc. dynamika) oraz minikamery (110 proc.), dyktafony szpiegowskie i podsłuchy (odpowiednio 78 i 72 proc.).