Strata netto w I półroczu 2014 wyniosła 114 mln euro w porównaniu 471 mln euro rok temu w tym samym okresie. Przychody wyniosły 477 mln euro, podczas gdy prognozy analityków były na poziomie 358 mln. Przy tym zysk części produkującej samochody wyniosły 7 mln euro w porównaniu ze stratą 538 mln euro w czasie pierwszych 6 miesięcy 2013.
To dowodzi,że środki oszczędnościowe i działania po stronie przychodów, jakie wprowadziła ekipa nowego prezesa grupy - Carlosa Tavaresa już przynoszą efekty. Ale zmiany zachodziły już wcześniej - przełomowym momentem było sformalizowanie współpracy z chińskim Dongfengiem, co pozwoliło na ekspansję na rynku chińskim i „urwanie się" od zależności od Europy.
Analitycy oceniają dzisiaj podane wyniki, jako potwierdzenie wiarygodności firmy, która także korzysta z popularności modelu 308, Auta Roku 2014 na rynku europejskim. Kolejna premiera, tym razem w wyższym segmencie - nowy 508 odbyła się pod koniec czerwca w Londynie. Z kolei model siostrzanej firmy - Citroena - Cactus ma coraz większe szanse na zdobycie tytułu Auta Roku 2015.
Ekipa Tavaresa, który znany jest na rynku jako jeden z najlepszych specjalistów od cięcia kosztów zdecydowała się na trudny krok - zamknięcie fabryki w Aulnay pod Paryżem. — To wszystko dowodzi, że ich plan odbudowy firmy jest już wiarygodny - mówił we środę Jose Asumendi, analityk rynku motoryzacyjnego w JP Morgan Chase&Co. — Akcje PSA zaczynają znów być atrakcyjne dla inwestorów - dodał.
Wejście Chińczyków do PSA odbywało się w dramatycznych warunkach. Wprawdzie i Peugeot i Citroen przez długie lata współpracowały z Dongfengiem, to jednak część rodziny Peugeotów, którzy mieli kontrolny pakiet akcji, sprzeciwiała się związkom z takim inwestorem. Interweniował rząd, który tak samo, jak Dongfeng Motor Corp przejął 14 proc. akcji. Tyle samo ma teraz rodzina Peugeotów.