Wniosek Ministerstwa Gospodarki o rozpoczęcie sporu z Rosją na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO) w ubiegłym tygodniu trafił do Brukseli – podało wczoraj biuro prasowe resortu. Chodzi o zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, przetworów mlecznych i ryb z Unii, USA, Kanady, Norwegii i Australii, który Moskwa wprowadziła 7 sierpnia.

Peter Stano, rzecznik KE ds. handlu, podał wczoraj, że „KE aktywnie przygotowuje procedurę w celu ewentualnego wystąpienia do WTO". Pierwsze posiedzenie grupy roboczej w tej sprawie zaplanowano na 12 września.

– Prawnicy KE oceniają, czy spór jest merytorycznie do wygrania, a dyplomaci i jej władze biorą pod uwagę aspekty geopolityczne, w tej sytuacji bardzo ważne – mówi „Rz" Tomasz Włostowski, partner zarządzający brukselską kancelarią Eutradedefence. Ewentualna przegrana Rosji nie oznacza wypłaty przez nią odszkodowań. – Jedyną praktyczną konsekwencją wygranej będzie obowiązek zniesienia embarga – wyjaśnia Włostowski.

2 września w Bonn o skutkach embarga będą rozmawiać ministrowie rolnictwa Francji, Niemiec i Polski. A 8 września odbędzie się w Brukseli nadzwyczajne posiedzenie ministrów rolnictwa krajów UE.

Wczoraj minister rolnictwa Marek Sawicki podał też, że polscy rolnicy, którzy w związku z embargiem chcą wycofać z rynku produkty, mogą już wnioskować do Agencji Rynku Rolnego o rekompensaty.